Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Arcade Paradise
Arcade Paradise
Gdy obejrzałem trailer z automatami arcade, więcej mi do szczęścia nie było potrzeba, w końcu mam trochę lat i przypomniała mi się moja młodość. Jednak gdy zobaczyłem, że Arcade Paradise to połączenie symulatora prowadzenia pralni i salonu gier, to mówiąc łagodnie lekko zdębiałem. Jednak wszystko ma tu swoje uzasadnienie, a gra, którą miałem odpalić na chwilę, zabrała mi już chyba kilkanaście godzin. Finalnie okazało się, że oferuje dużo, dużo więcej i słowo symulator do niej raczej nie pasuje.

Grę pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass, do którego dostęp nasz recenzent otrzymał od przedstawicieli Xbox Polska.
GIERMASZ-Recenzja Arcade Paradise

Wymagający i wiecznie krytyczny ojciec oddaje swojej córce zniszczoną i starą pralnię. Niby robi to po to, by nauczyła się odpowiedzialności i prowadzenia biznesu, w końcu on osiągnął życiowy sukces i wymaga od córek takiego samego poświęcenia. Pierwsze dni pokazały, że praca jest monotonna, nudna i powtarzalna. Przyjdź do pracy, posprzątaj śmieci, weź brudne ciuchy klienta, wstaw do pralki, wyciągnij, wsadź do suszarki, wyciągnij, wydaj i skasuj kilkadziesiąt dolarów. Wszystko na czas, gdyż od tego zależy wysokość rachunku. No dramat. Jednak bohaterka odkrywa na zapleczu zakurzone automaty arcade i dochodzi do wniosku, że to świetny sposób na to, by klienci czekając na czyste ubrania mogli się trochę zrelaksować. A przy okazji do kasy wpłynie kilka dolarów. I tu zaczyna się dobra zabawa.

Motyw prowadzenia pralni przewija się przez większość gry, ale jest on potrzebny do łatwego zarabiania pieniędzy, by móc rozwijać swoją dodatkową działalność. Dni nadal wyglądają podobnie, sprzątanie śmieci i ich wynoszenie do pojemnika - tu mała mini gra na celność, usuwanie przyklejonych w różnych miejscach gum do żucia - tu mini gra na refleks czy naprawianie zapchanej ubikacji - kolejna prosta mini gra. Do tego ciągłe robienie prania i pilnowanie czasu, by dostać jak najwięcej gotówki. W tym pomaga zegarek alarmujący o ważnych wydarzeniach, ale czym dalej, tym bardziej on irytuje. Można kupić lepszy model, ale ten kosztuje i to nie mało.

Mijają kolejne dni, automatów jest coraz więcej i co najważniejsze, w każdą grę można zagrać. Opróżnianie kasetki z pieniędzmi, przeganianie karaluchów gdy się zepsuje i można grać. Automaty arcade mają swoje ustawienia, którymi steruje się z palmtopa - trudność, cena gry, można zobaczyć sterowanie i co bardzo ważne cele przygotowane dla gracza - w sensie dla mnie. Wykonując zwiększa się popularność gry, a co za tym idzie zarobek. Cele są naprawdę różne, trochę łatwych, trochę trudnych, ale wszystko związane z zabawą. Zabij X wrogów, przejdź X poziomów, wygraj bez straty itp.

Tu dochodzimy do rzeczy dość dziwnej. Pralnia i automaty to zarobek w dolarach, ale już wykonywanie celów w poszczególnych grach, to wpływy w funtach. Jest to związane z tym, że za zarobioną brytyjską walutę można w komputerze w biurze kupić sporo przydatnych ułatwień, które niestety sporo kosztują. Mniej brudu w pralni, rzadziej psujące się automaty, reklama w radiu zwiększająca popularność firmy czy najlepsze - pomocnik opróżniający kasetki w automatach. Gdy ma się pod dachem kilkadziesiąt gier i trzeba robić to ręcznie, to jest to dość upierdliwe.

Co jakiś czas siostra na czacie pisze, że można rozbudować salon gier. I tak co jakiś czas leci kolejna ściana, automatów jest coraz więcej, remontowałem kolejne pomieszczenie, które wypełniłem następnymi grami i tak finalnie do stworzenia prawdziwego salonu gier z dawnych lat. Po drodze są nieprzyjemnie przygody z wymagającym ojcem, kumpel rozwijający firmę i potrzebujący pieniędzy, afera, kopanie się z urzędnikami... no dzieje się, ale wszystko w obrębie salonu, komputera i telefonu.

No i największa radość w Arcade Paradise - automaty. Jest ich kilkadziesiąt, jak mówiłem, na każdym można zagrać i w sumie to wypełnia dużą część dnia, gdy pralnia jest już zbytecznym dodatkiem. Oczywiście nazwy są wymyślone, grafika w nich całkowicie zmieniona, ale na pierwszy rzut oka widać inspiracje wielkimi klasykami lub wręcz ich kalki. Space Invaders, Asteroids, Pong, Arkanoid, Pac-Man, Puzzle Bobble, Frogger, Dig Dug, Dance Dance Revolution, znany u nas Cymbergaj, piłkarzyki, bilard. Przedział gatunkowy jest bardzo szeroki, bo są wyścigi, strzelaniny, gry zręcznościowe, taneczna, chodzona bijatyka, no jest tego cała masa. Gdy salon gier jest już rozbudowany, skupiałem się głównie na wykonywaniu celów w poszczególnych tytułach i nie chodziło o zwiększenie popularności produkcji, a zdobycie tych przeklętych funtów, by wykupić kolejne bardzo pomocne ułatwienia. Gdybym zliczył, to zapewne zabawa na automatach zajęła mi większość czasu spędzonego przy Arcade Paradise. I bardzo dobrze.

Graficznie jest poprawnie, muzycznie też, bo na w szafie grającej można wybrać utwory z całkiem pokaźnej biblioteki, dźwiękowo to majstersztyk, bo w końcu każdy automat ma swoje odgłosy, a całościowo jest po prostu poprawnie. Jest Konami Code, całkiem interesująca fabuła, czynnik ekonomiczny, ale przede wszystkim automaty. Nie wiem, czy to z powodu tego, że młodość spędziłem w salonach gier i mam duży sentyment, ale w Arcade Paradise bawiłem się rewelacyjnie. Można by rozbudować ten tytuł o kilka elementów, można szybciej wprowadzić pewne ważne wydarzenia, bo jednak początek gry to głównie robienie prania i to nudzi się dość szybko, bo jest strasznie monotonne. Rozumiem zamysł, ale robienie przez długi czas ciągle tego samego, czekanie na koniec prania czy suszenie i ciułanie każdego grosza by kupić kolejny automat, no miałem serdecznie dość. Gra ma drobne mankamenty, ale gdy salon wypełnia się automatami, Arcade Paradise pokazuje swoją moc. Trzeba tylko przebrnąć przez początek, a potem tylko granie godzinami na ekranie automatu, który widzę... na ekranie konsoli. Mimo pewnej monotonii, jest to naprawdę udana produkcja.

Ocena: 8/10
 

Zobacz także

2023-08-26, godz. 06:00 Atlas Fallen [Xbox Series X] Trochę miałem wrażenie, że gram w coś, co mogłoby być filmem. Filmem, który w zapowiedziach był imponującym widowiskiem, ale po drodze okazało się… » więcej 2023-08-26, godz. 06:00 Blasphemous 2 [PlayStation 5] Tydzień po tygodniu z metroidvanią, tak się jakoś złożyło (przypadkowo w sumie). Więc poprzednio opowiadałem Wam o pozycji stosunkowo prostej w gatunku… » więcej 2023-08-26, godz. 06:00 Red Dead Redemption [PlayStation 5] Z tym portem jest doprawdy niezłe zamieszanie... Choć, na wstępie warto zaznaczyć, że gracze, także w Polsce, zagłosowali już portfelami, skoro pierwsza… » więcej 2023-08-19, godz. 06:00 Disney Illusion Island [Switch] Na wstępie wypada wyjaśnić, z jakiej pozycji piszę tę recenzję. Po pierwsze, nie miałem okazji sprawdzić Disney Illusion Island w trybie kooperacji na… » więcej 2023-08-19, godz. 06:00 Moving Out 2 [PlayStation 5] Ponad trzy lata temu recenzowałem pierwszą część przeprowadzkowego chaosu i już wtedy uważałem, że jest to jedna z lepszych pozycji na odstresowanie i… » więcej 2023-08-19, godz. 06:00 Quake II (2023) [Xbox Series X] Do tej pory pamiętam, jak włączyłem chyba po raz pierwszy Quake'a II, a nawet jak czytałem jego recenzje blisko 26 lat temu. Pamiętam zachwyty i pamiętam… » więcej 2023-07-29, godz. 06:00 Pikmin 4 [Switch] Sympatyczny, bulwowaty nieco mały ludzik z nosem jak kartofelek, odziany w skafander kosmiczny, jedzie na puchatej istocie przypominającej psa. Po bokach doczepione… » więcej 2023-07-29, godz. 06:00 Exoprimal [Xbox Series X] Ta gra znalazła się od razu tam, gdzie powinna. I to z jednej strony ją określa, choć nie wiem czy tak do końca pochlebnie, z drugiej strony na pewno jest… » więcej 2023-07-22, godz. 06:00 Pierwsze wrażenia: Exoprimal [Xbox Series X] Sieciowe, drużynowe zmagania z hordami wyskakujących zewsząd dinozaurów. Taki jest szkielet - nomen omen - gry Exoprimal. W Giermaszu takimi tytułami zazwyczaj… » więcej 2023-07-15, godz. 06:00 Master Detective Archives: RAIN CODE [Switch] Rozbawienie, zaciekawienie - zmęczenie, irytacja, znudzenie - zaintrygowanie, rozbawienie, totalne wciągnięcie w rozgrywkę - i znowu, zmęczenie i irytacja..… » więcej
7891011