Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Little Nightmares III
Little Nightmares III
Znacie to uczucie, jak przynosiliście do domu czwórkę z jakiegoś sprawdzianu, a rodzice wtedy: A czemu nie piątkę? Choć strasznie mnie to irytowało i demotywowało i generalnie to słaba metoda wychowawcza, to mi też się nasuwa takie powiedzenie. No fajne. Ale dlaczego nie fajniejsze? Little Nightmares 3 jest fajna. Ale mogłaby być fajniejsza.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od firmy Cenega.
Recenzja Little Nightmares III

Bawiłem się dobrze, ale mógłbym lepiej. To naprawdę świetnie zrobiona platformówka z elementami logicznymi, która od poprzednich nie odbiega poziomem. Ale też nie oferuje niczego, co pozwoliłoby się jej wspiąć na poziom wyżej. Wykonuje delikatny podskok w tym kierunku, na przykład oferując zabawę dla dwóch graczek czy graczy, ale ostatecznie spada z powrotem na swoją - nomen omen - platformę.

Podobnie jak w poprzednich częściach - również w trójce - fundamentem jest strach, tajemnicze postaci, które faktycznie mogłyby nawiedzać dziecięce koszmary. Dorosłe zresztą też. To wszystko obszyte jest grubym ściegiem mroku, obdarzone hojnie łatami szarości i niekiedy cieni, które część z potworności trzymają w sekrecie. Klimat się sprawdza, ale do pewnego momentu. Bo naprawdę liczyłem, że w końcu zacznę się bać, ale strach nie nadchodził. Było chwilami charakterystyczne mrowienie, było trochę zaskoczenia, niekiedy obrzydzenie, a na pewno - i to duży plus - swego rodzaju niezdrowa fascynacja niektórymi potworami czy wykończeniami scenerii. Ale żeby się jakoś przestraszyć i włączać światło podczas gry po zmroku? Aż tak to nie. I trochę szkoda.

Rozgrywka podobnie jak w poprzednich odsłonach przypomina często starą zabawę: "Raz dwa trzy. Baba Jaga patrzy", czyli musimy przekraść się za plecami jakiejś maszkary, zanim ta się odwróci. To przeplatane elementami zręcznościowymi czy logicznymi, choć nie o jakimś porażającym stopniu komplikacji. Pod opieką mamy dwie postaci, choć oczywiście w singlu sterujemy jedną, a drugą zajmuje się sama gra. Jedna z nich operuje łukiem i jest nieco bardziej zwinna, druga ma niewielki klucz francuski, którym potrafi niszczyć niektóre przeszkody czy też - no wiadomo - coś czasem przekręcić. Po drodze nasi bohaterowie dostają kolejne przedmioty, które umożliwiają pokonywanie dalszych plansz, na przykład parasolki, dzięki którym unoszą się przy mocniejszych podmuchach powietrza. No fajne, dobrze zrobione, ale też już widziane niejednokrotnie. Co nie psuje zabawy, podkreśla tylko, że brak tu tej iskry, która pozwoliłaby Little Nightmares awansować do wyższej ligi.

Są też niekiedy elementy walki, ale to raczej epizodyczne zdarzenia. Ale też na plus zaliczam to, że trudno było mi zrobić przerwę, bo może rozwiązania nie powalały nowatorstwem, to jednak - jak już podkreślałem - wszystkie prezentowały się bardzo solidnie i byłem autentycznie ciekaw co będzie dalej.

Przyłapałem się natomiast na tym, że gra mnie nie zatrzymała nawet na chwilę. To znaczy - nie pozwalała się oderwać, ale nie było momentu, który by przykuł moją uwagę na tyle, żebym chciał się zatrzymać i pomyśleć - "Łał. Ale fajne. Mam nadzieję, że ta gra za szybko się nie skończy". Niektóre poziomy są wykonane ciekawie i intrygująco, potwory - faktycznie nie wnoszą niczego nowego - ale też ich projekty są zrobione nadzwyczaj rzetelnie, a ja mimo wszystko przebiegałem przez kolejne ekrany jak szalony, nie kontemplowałem, nie rozkoszowałem się.

Było fajnie. Ale zagrałem i trochę już zapominam. Trochę szkoda, bo naprawdę niewiele brakowało, żeby było super. A ta jest "tylko" bardzo dobrze. Siedem na dziesięć.
 

Zobacz także

2025-11-29, godz. 08:05 The Rogue Prince of Persia [Xbox Series X] Ta gra towarzyszy mi od początku mojej przygody z komputerami czy konsolami. Zresztą Prince od Persia to jeden z tych tytułów, który w ogóle ukształtował… » więcej 2025-11-29, godz. 08:05 Syberia Remastered [PlayStation 5] Zagadki, uruchamiane kluczem automaty, clockpunk i rodzinna tajemnica. Czego chcieć więcej? To było oczywiście pytanie retoryczne. Ale skoro już się tak… » więcej 2025-11-29, godz. 08:05 IT Specialist Simulator [wczesny dostęp PC] Jako informatyk pracujący w radiu po prostu nie mogłem przejść obok tej gry obojętnie, bo kiedy pojawia się tytuł, który próbuje symulować prawdziwą… » więcej 2025-11-29, godz. 08:05 Nerd Simulator [wczesny dostęp PC] Każdy gracz kiedyś zarwał nockę lub siedział za długo przy klawiaturze czy z padem w ręku. Najważniejsze, aby to nie stawało się regułą. Uczynienie… » więcej 2025-11-22, godz. 08:07 Sanatorium - A Mental Asylum Simulator [PC] Zaginiona ciotka, dziennikarskie śledztwo pod przykrywką, szpital psychiatryczny, lata 20. Tak, tak, zapewniam, że to nadal Giermasz, a to nie jest najnowszy… » więcej 2025-11-22, godz. 08:06 Painkiller [PlayStation 5] Painkiller to dla wielu graczy seria świetnych polskich strzelanin, której pierwowzór powstał w roku 2004 siłami studia People Can Fly. Po kilku odsłonach… » więcej 2025-11-22, godz. 08:05 Call of Duty: Black Ops 7 [PlayStation 5] Ciężko jest powiedzieć coś, powiedzmy, nowego, o Call of Duty. Seria jest z nami długie lata, a większość graczy przynajmniej raz miała do czynienia z… » więcej 2025-11-22, godz. 08:05 Hyrule Warriors: Age of Inprisonment [Switch 2] Gdy przejrzycie przepastne archiwum recenzji Giermaszu, znajdziecie w nim opinię na temat niejednej produkcji z gatunku musou - także o poprzedniej odsłonie… » więcej 2025-11-16, godz. 17:12 Folly of The Wizards [PlayStation 5] Z bajecznie kolorkowego intro dowiemy się, że świat nawiedziły złe potwory, więc wieśniacy zwrócili się o pomoc do czarowników. Ci, wiadomo, załatwili… » więcej 2025-11-16, godz. 17:00 Adrenaline Rampage [Xbox Series X] Z recenzją Adrenaline Rampage czekaliśmy do ostatniej chwili. W nadziei, że coś się zmieni, twórcy wypuszczą łatkę, która naprawi sytuację testowanej… » więcej
12345