Kajakiem porwał się na Atlantyk, a teraz został wybrany Podróżnikiem Roku przez czytelników amerykańskiej edycji National Geographic.
"Autor najdłuższej przeprawy kajakowej przez Atlantyk - Aleksander Doba, został zwycięzcą plebiscytu publiczności na podróżnika roku 2015 National Geographic People’s Choice Adventurer of the Year!" - to oficjalny komunikat Towarzystwa National Geographic z Waszyngtonu.
Aleksander Doba pokonał dziesięciu konkurentów z całego świata. W konkursie oddano rekordowa liczbę ponad pół miliona głosów.
Doba został wybrany spośród dziesięciu podróżników i badaczy, których wyprawy i przedsięwzięcia w dziedzinie ochrony przyrody, pomocy humanitarnej i sportu zyskały w ubiegłym roku największe uznanie.
To jest jego wielki sukces, ja go od zawsze wspierałam we wszystkich podróżach - powiedziała Radiu Szczecin Gabriela Doba - żona Aleksandra Doby.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Mąż dostawał informacje z całego świata, że na niego głosują - na Spitsbergenie i w Nowej Zelandii. Cieszę się bardzo, bo jest to olbrzymie wyróżnienie. Pierwszy raz Polak dostał tak wielką i prestiżową nagrodę - mówi żona Doby.
Polak spędził ponad sześć miesięcy w kajaku "Olo", wiosłując przez Atlantyk. Pokonał trasę około 12,4 tys. kilometrów. Aleksander Doba w swoją samotną wyprawę wypłynął z portugalskiej Lizbony 5 października 2013 roku. Podróż zakończył 18 kwietnia 2014 r. Wtedy kajak "Olo" przybił do Port Canaveral na Florydzie.
W Stanach Zjednoczonych spędził miesiąc. W tym czasie spotykał się z amerykańską Polonią, stowarzyszeniami, mediami i innymi podróżnikami oraz opowiadał o swoim rejsie.
Kajakarz przyznaje, że podróż nie należała do najłatwiejszych, ale nie to jest najważniejsze. - Mam wielką frajdę z pływania i z tego by ją robić ludziom, którzy mi kibicowali. Bo tak prawdę mówiąc, to nie są luksusowe wyprawy. Ja doznałem różnych przeżyć i to jest coś niesamowitego. Nikomu nie polecam przepłynięcia kajakiem oceanu, wystarczy że ja to zrobiłem i teraz o tym opowiadam - mówi Doba.
Wyprawa została już wcześniej nagrodzona przez amerykańskie czasopismo kajakarskie Canoe&Kayak. Podróżnik zdobył główną nagrodę. W sierpniu w Salt Lake City odebrał czek na tysiąc dolarów i wyróżnienie w kategorii "wyprawa roku".
To była druga taka wyprawa 68-latka. Cztery lata temu Doba przepłynął Atlantyk na trasie z Dakaru do Brazylii. Wtedy zajęło mu to 99 dni.
Polecamy też reportaż "6 tysięcy mil na Dobę" opowiadający historię tej wyprawy.
Aleksander Doba pokonał dziesięciu konkurentów z całego świata. W konkursie oddano rekordowa liczbę ponad pół miliona głosów.
Doba został wybrany spośród dziesięciu podróżników i badaczy, których wyprawy i przedsięwzięcia w dziedzinie ochrony przyrody, pomocy humanitarnej i sportu zyskały w ubiegłym roku największe uznanie.
To jest jego wielki sukces, ja go od zawsze wspierałam we wszystkich podróżach - powiedziała Radiu Szczecin Gabriela Doba - żona Aleksandra Doby.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Mąż dostawał informacje z całego świata, że na niego głosują - na Spitsbergenie i w Nowej Zelandii. Cieszę się bardzo, bo jest to olbrzymie wyróżnienie. Pierwszy raz Polak dostał tak wielką i prestiżową nagrodę - mówi żona Doby.
Polak spędził ponad sześć miesięcy w kajaku "Olo", wiosłując przez Atlantyk. Pokonał trasę około 12,4 tys. kilometrów. Aleksander Doba w swoją samotną wyprawę wypłynął z portugalskiej Lizbony 5 października 2013 roku. Podróż zakończył 18 kwietnia 2014 r. Wtedy kajak "Olo" przybił do Port Canaveral na Florydzie.
W Stanach Zjednoczonych spędził miesiąc. W tym czasie spotykał się z amerykańską Polonią, stowarzyszeniami, mediami i innymi podróżnikami oraz opowiadał o swoim rejsie.
Kajakarz przyznaje, że podróż nie należała do najłatwiejszych, ale nie to jest najważniejsze. - Mam wielką frajdę z pływania i z tego by ją robić ludziom, którzy mi kibicowali. Bo tak prawdę mówiąc, to nie są luksusowe wyprawy. Ja doznałem różnych przeżyć i to jest coś niesamowitego. Nikomu nie polecam przepłynięcia kajakiem oceanu, wystarczy że ja to zrobiłem i teraz o tym opowiadam - mówi Doba.
Wyprawa została już wcześniej nagrodzona przez amerykańskie czasopismo kajakarskie Canoe&Kayak. Podróżnik zdobył główną nagrodę. W sierpniu w Salt Lake City odebrał czek na tysiąc dolarów i wyróżnienie w kategorii "wyprawa roku".
To była druga taka wyprawa 68-latka. Cztery lata temu Doba przepłynął Atlantyk na trasie z Dakaru do Brazylii. Wtedy zajęło mu to 99 dni.
Polecamy też reportaż "6 tysięcy mil na Dobę" opowiadający historię tej wyprawy.
Zobacz także
2016-01-23, godz. 21:23
Doba z Aleksandrem Dobą do wygrania na aukcji WOŚP
W najpopularniejszym serwisie aukcyjnym można wylicytować dzień z podróżnikiem z Polic.
» więcej
2016-01-09, godz. 16:11
"Doba w godzinę" tylko w Radiu Szczecin
"Doba w godzinę"? - tak, to możliwe. Ale tylko na naszej antenie. Najnowszy program w Radiu Szczecin poprowadzi podróżnik z Polic - Aleksander Doba.
» więcej
2015-11-11, godz. 20:17
"Fascynował mnie ich głos". Słynny kajakarz na urodzinach Radia Szczecin
Gwiazdy bawiły się z nami na koncercie z okazji 70. urodzin Radia Szczecin. Wśród publiczności zgromadzonej w szczecińskiej Azoty Arena byli m.in. politycy, artyści oraz sportowcy. Był też słynny policki kajakarz Aleksander Doba.
» więcej
2015-11-03, godz. 13:57
"Większość wyprawy płynąłem goły". Doba odkrywa tajemnice
Nowa biografia słynnego kajakarza z Polic. Na rynek trafiła książka "Na oceanie nie ma ciszy", która opowiada o Aleksandrze Dobie. Można w niej przeczytać m.in. o wyprawach policzanina kajakiem przez Atlantyk oraz zobaczyć zdjęcia…
» więcej
2015-10-02, godz. 19:02
Aleksander Doba w nowej roli [ZDJĘCIA]
Przepłynął dwa razy Atlantyk, teraz znanego polickiego kajakarza zobaczymy na dużym ekranie. Powstaje pełnometrażowy fabularyzowany dokument o Aleksandrze Dobie.
» więcej