Wydarzeniu patronuje prezydent Andrzej Duda.

- Na wojnę poszła jako ochotniczka. Miała zaledwie 20 lat. Nie wycofała się z wojskiem. Została z rannymi żołnierzami. Zginęła pod Hrubieszowem zamordowana przez Kozaków - przypomina prezes Instytutu Pamięci Narodowej doktor Jarosław Szarek.

Mimo toczących się walk, około 5-8 września 1920 roku pochowano ją w Chełmie, a na tymczasowym grobie widniał napis: "Cześć Ci, Męczennico". Potem jej szczątki zostały przeniesione do Radomia, gdzie, chociaż nie była żołnierzem, odbył się pogrzeb z wojskowym ceremoniałem. Trumnę wieziono na lawecie, a za nią, w kondukcie, szły tysiące radomian, w tym uratowani przez nią żołnierze.

W 1926 roku imieniem Teresy Grodzińskiej nazwano jedną z sal Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie, gdzie odbyła kurs sanitariuszki. Umieszczono w nim także tablicę pamiątkową. Zarówno sala, jak i tablica zostały zniszczone w czasie II wojny światowej.

Joanna Potocka, wnuczka siostry Teresy Grodzińskiej, mówi, że przywrócenie pamięci o jej babci jest ważne nie tylko dla rodziny. - Jej niezwykła postawa, dojrzałość i odwaga powinny stanowić wzór do naśladowania dla kolejnych pokoleń - dodała Joanna Potocka.

Po uroczystej mszy, odprawionej przez biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka, odczytano listy Prezydenta i Premiera. Teresa Grodzińska byłą pierwszą kobietą odznaczoną Orderem Virtuti Militari.