Powstanie tego ostatniego w wysokości 100 mld euro na najbliższą 7-letnią perspektywę finansową zakładają ustalenia zakończonego w piątek szczytu Rady Europejskiej.

"Nie możemy pozwolić na to, aby polityka spójności została sprowadzona tylko do kwestii klimatycznych. To są dwie oddzielne sprawy i muszą być finansowane równolegle" - mówił gość radiowej Trójki. Minister Szymański podkreślał, że rozwój jest ciągle sprawą niezakończoną w Europie Środkowej i dlatego Polska nie może się zgodzić na przekierowanie tych pieniędzy na inne cele. "Będziemy bronili tych pieniędzy przed jakimkolwiek przeniesieniem" - mówił Konrad Szymański. Dodał, że budżet unijny jest przyjmowany jednogłośnie i jego zatwierdzenie wymaga zgody Polski.

Fundusz ma wspierać kraje odchodzące od energetyki węglowej. Jego wysokość zaplanowano na 100 mld euro w perspektywie budżetowej 2021-2027. Konrad Szymański przekonywał na antenie radiowej Trójki, że samo powstanie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej jest sukcesem polskiej dyplomacji. "Weto premiera Morawieckie na szczecie RE w czerwcu otworzyło pole do negocjacji. Dziś na stole leży nie, jak zakładano początkowo, pięć miliardów euro, ale sto miliardów. W czerwcu nie było nic, a dziś mamy propozycje, które wychodzą na przeciw oczekiwaniom Polski" - przekonywał Konrad Szymański.

W trakcie szczytu UE w czerwcu tego roku premier Mateusz Morawiecki sprzeciwił się projektowi neutralności klimatycznej Unii do 2050 roku. Decyzję Polski poparły wówczas Węgry, Czechy i Estonia. Polska domagała się wyliczenia kosztów neutralności klimatycznej oraz zagwarantowania w unijnym budżecie konkretnego wsparcia dla krajów Unii wychodzących z energetyki węglowej.

W trakcie ostatniego szczytu RE Polska uzyskała zwolnienie z zastosowania zasady neutralności klimatycznej w 2050 roku. Ponadto nasz kraj będzie dochodził do tego celu w swoim tempie, bez wyznaczenia nowej daty zerowego bilansu pochłaniania i emitowania gazów cieplarnianych.