Odwołane lub opóźnione loty, problemy na kolei, zamknięte ulice, zawieszone kursowanie promów - to efekty sztormu Dennis szalejącego od soboty nad Wielką Brytanią. Najtrudniejsza sytuacja jest w południowej Walii.
Ponad 300 lokalnych alarmów, najgorsza sytuacja - czerwony alarm oznaczający zagrożenie dla ludzkiego życia - w południowej Walii. Niemal 200 lotów odwołanych: problemy dla ok. 25 tys. pasażerów.
Pasażerowie kolei słyszą od soboty ostrzeżenia: "sprawdźcie, czy wasz pociąg kursuje".
W niektórych miejscach w walce z żywiołem pomaga armia. Sytuacja ma się uspokoić nadchodzacej nocy.
Pasażerowie kolei słyszą od soboty ostrzeżenia: "sprawdźcie, czy wasz pociąg kursuje".
W niektórych miejscach w walce z żywiołem pomaga armia. Sytuacja ma się uspokoić nadchodzacej nocy.