Dwie osoby zostały ciężko ranne w katastrofie śmigłowca w miejscowości Sady w powiecie nowodworskim. Maszyna spadła do Wisły.
Poszkodowanych, kobietę i mężczyznę, z rzeki podjął patrol rzeczny policji. Następnie zostali oni przetransportowani do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Na miejscu pracują strażacy z łodziami - powiedział rzecznik mazowieckiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski. W drodze są ratownicy z grupy wodno-nurkowej. Strażacy starają się dotrzeć do środka śmigłowca, aby upewnić się, że nie ma tam już nikogo. Próbują także zabezpieczyć śmigłowiec - ograniczyć wypływ płynów m.in. paliwa z maszyny.
Przyczyna wypadku nie jest na razie znana. Na miejsce udaje się Komisja Badania Wypadków Lotniczych i prokurator.
- Na miejscu pracują strażacy z łodziami - powiedział rzecznik mazowieckiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski. W drodze są ratownicy z grupy wodno-nurkowej. Strażacy starają się dotrzeć do środka śmigłowca, aby upewnić się, że nie ma tam już nikogo. Próbują także zabezpieczyć śmigłowiec - ograniczyć wypływ płynów m.in. paliwa z maszyny.
Przyczyna wypadku nie jest na razie znana. Na miejsce udaje się Komisja Badania Wypadków Lotniczych i prokurator.