Zbudowany w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia lodołamacz "Puma" jest już w Gdańsku. To ta jednostka o której między innymi Gazeta Wyborcza, czy portal TVN24 pisały, że jest to "statek poklejony taśmami", sugerując jego fatalne wykonanie.
Tymczasem lodołamacz czołowy zwodowany w Szczecinie do Gdańska, który będzie jego portem macierzystym dopłynął o własnych siłach. Rejs zajął mu dobę.
Prezes Wód Polskich Przemysław Daca poinformował o tym na twitterze w swoim wpisie nawiązując do "poklejenia taśmami".
"Poklejony taśmami" nowy lodołamacz Puma dopłynął do Gdańska. pic.twitter.com/wuPXVbMLch
— Przemysław Daca (@DacaPrzemyslaw) September 16, 2020
Puma zasili flotę należącą do Wód Polskich i bedzie pracować na Dolnej Wiśle. Do jej zdań będzie należeć przede wszystkim wyrąbywanie rynny w lodzie. Za dwa tygodnie do Gdańska ma przypłynąć drugi budowany w Gryfii lodołamacz "Narwal". To z kolei lodołamacz liniowy. Będzie on poszerzał tor wodny.
3 komentarze
A nie odklejała się taśma w trakcie jak się nim politykierzy chwalili? A że bardzo chcieli, to z chwalenia wyszedł miś na nasze czasy
Nie wiem jak można teraz się tym chwalić. Wcześniej nie był posklejany? A może marcowy, pierwotny termin oddania, już nikogo nie interesuje?
ale zabrakło im taśmy klejącej, by ze stępki zrobić prom.
Nawet Jacyna gdakaniem nie zagłuszy tego