Niemieccy naukowcy chcą sprawdzić w jaki sposób wirus SARS-CoV-2 zachowuje się w komunikacji publicznej i jakie jest ryzyko zakażenia się właśnie tam.
Przez kilkanaście dni specjaliści będą badać poziom wiremii (ilość wirusa obecnego we krwi człowieka) w autobusach, metrze, pociągach podmiejskich, regionalnych i ekspresach oraz w tramwajach.
Pobierają określoną ilość powietrza podczas jazdy, a także próbki z klamek drzwi, podłokietników, poręczy, przycisków otwierających drzwi, biletomatów, przycisków alarmowych i kasowników.
- Chcemy wiedzieć: co dokładnie dzieje się, gdy drzwi się otwierają lub zamykają? Jak wygląda sytuacja, gdy autobus jest w połowie pusty lub pełny? A jeśli pasażerowie siedzą cicho lub mówią - powiedział berlińskiemu dziennikowi "BZ" chemik i inżynier dr. Harald Will.
- Następnie modelujemy klimat wnętrza i higienę trójwymiarowo na komputerze i zmieniamy je - zapowiedział.
Oznacza to, że badacze zmieniają parametry takie jak wentylacja, temperatura czy zachowanie pasażerów.
- Musimy się dowiedzieć: jaki jest największy problem? Który drugi największy? I jak możemy wyeliminować te problemy - dodał Will.
Pobierają określoną ilość powietrza podczas jazdy, a także próbki z klamek drzwi, podłokietników, poręczy, przycisków otwierających drzwi, biletomatów, przycisków alarmowych i kasowników.
- Chcemy wiedzieć: co dokładnie dzieje się, gdy drzwi się otwierają lub zamykają? Jak wygląda sytuacja, gdy autobus jest w połowie pusty lub pełny? A jeśli pasażerowie siedzą cicho lub mówią - powiedział berlińskiemu dziennikowi "BZ" chemik i inżynier dr. Harald Will.
- Następnie modelujemy klimat wnętrza i higienę trójwymiarowo na komputerze i zmieniamy je - zapowiedział.
Oznacza to, że badacze zmieniają parametry takie jak wentylacja, temperatura czy zachowanie pasażerów.
- Musimy się dowiedzieć: jaki jest największy problem? Który drugi największy? I jak możemy wyeliminować te problemy - dodał Will.