Według europoseł PiS Jadwigi Wiśniewskiego to rezolucja polityczna, która ma również ograniczyć możliwość stanowienia własnego prawa przez kraje wspólnoty. Zauważa, że w rezolucji w ogóle nie ma odniesienia do ochrony budżetu Unii Europejskiej.

- Tam są wątki polityczne, dotyczące LGBT, dotyczące migrantów i ich sytuacji - mówiła podczas konferencji prasowej w Strasburgu.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości są zdania, że projekt rezolucji Parlamentu Europejskiej nie respektuje ustaleń Rady Europejskiej w tej sprawie. Wtedy między innymi Polska zgodziła się na stworzenie narzędzia do ochrony budżetu unijnego, pod warunkiem, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej najpierw dokona oceny takiego rozwiązania.

Dotąd TSUE nie wydało w tej sprawie jeszcze wyroku - przypomina europoseł PiS, Kosma Złotowski. Jak mówił, z jednej strony można tę rezolucja nazwać masłem maślanym, lecz z drugiej jest ona niebezpieczna.

- Bo pokazuje nastroje większości posłów do PE, które są takie, aby to Parlament Europejski był dominującą władzą w Unii. Nie tak wspólnota europejska była skonstruowana - dodał.

Inną ocenę proponowanej rezolucji przedstawiają polscy europosłowie z grupy ludowców. Andrzej Halicki z PO napisał na Twitterze, że rezolucja ma "zapewnić przejrzystość środków w ramach Funduszu Odbudowy".

Wyniku głosowania nad dokumentem poznamy w czwartek. Zjednoczona Prawica zamierza wspólnie z grupą konserwatystów poddać pod głosowanie swój własny projekt rezolucji, który - jak mówią europosłowie PiS - będzie chroniła niezależność państw członkowskich.