Mija 74. rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego - żołnierza Armii krajowej, bohatera walk o niepodległość, ochotnika do Auschwitz. Zginął po długim i sfingowanym przez PRL śledztwie 25 maja 1948 roku w mokotowskim więzieniu.
W jego murach obecnie mieści się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Dyrektor placówki, Filip Musiał zaprasza na centralne uroczystości rocznicowe i uczczenia wyjątkowej postaci jaką dla historii Polski jest Witold Pilecki.
- Jest reprezentantem pokolenia, które przywróciło Polskę na mapę Europy w roku 1918, później walczyło przeciwko komunistycznej nawale w 1918- 1920, w wojnie polsko-bolszewickiej, za udział w tych walkach bardzo młody Witold Pilecki został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, budował również II Rzeczpospolitą, opiekował się rodzinnym majątkiem - mówił Filip Musiał.
Filip Musiał podkreśla, że Muzeum przy Rakowieckiej jest szczególnym miejscem pamięci Rotmistrza Pileckiego i świadectwem, iż sprawa, o którą walczył zwyciężyła. Jak wskazuje dyrektor Muzeum, pokolenia, które wzrastały w ideale walki niepodległościowej, przywróciły Polsce niepodległość i doprowadziły Polskę do momentu, kiedy weszliśmy na ten trudny proces odzyskiwania wolności w roku 1989 - uzasadniał historyk.
Podkreślił, że w 74 rocznicę śmierci Witolda Pileckiego dostrzegamy jego wkład w polską niepodległość, jak również to, że ta walka nie była daremna.
Szczególne pamiątki po Rotmistrzu zaprezentuje dziś jego córka Zofia Pilecka. Są to m.in. książeczka "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis i ryngraf, który Witold Pilecki ofiarował żonie w 15. rocznicę ślubu.
Jak mówi Filip Musiał mają one symboliczne znaczenie.
- Myślę, że zamykają w sobie symbolicznie podejście Rotmistrza wobec ojczyzny, wobec przekonania, że dla Polaka najważniejszą dewizą są słowa: "Bóg, honor, Ojczyzna" - podkreślił.
Jak dodaje historyk, pokolenie Pileckiego zawsze stawiało Ojczyznę ponad swoimi prawami i przywilejami.
W godz. 10-21.30 w Muzeum przy Rakowieckiej będzie można oddać hołd rotmistrzowi Pileckiemu, zwiedzić muzeum wraz z celą, gdzie był więziony.
Wieczorem, o godz. 18.30 rozpocznie się polowa Msza święta w intencji Rotmistrza. Po niej, wręczone zostaną pamiątkowe statuetki osobom wspierającym Muzeum.
Zaplanowano także wyjątkowy koncert. Zaśpiewają artyści starszego i młodego pokolenia, m.in. Krzysztof Cugowski, Krzysztof Iwaneczko, Andrzej Lampert, Basia Pospieszalska. Fragmenty testamentu Witolda Pileckiego, czyli sentencje z książeczki "O naśladowaniu Chrystusa", będzie recytował Adam Woronowicz.
O 21.30 w godzinę i miejscu śmierci Witolda Pileckiego w milczeniu złożony zostanie hołd bohaterskiemu Rotmistrzowi. O tej godzinie Witold Pilecki zostanie upamiętniony we wszystkich miejscach w Polsce z nim związanych.
Dyrektor placówki, Filip Musiał zaprasza na centralne uroczystości rocznicowe i uczczenia wyjątkowej postaci jaką dla historii Polski jest Witold Pilecki.
- Jest reprezentantem pokolenia, które przywróciło Polskę na mapę Europy w roku 1918, później walczyło przeciwko komunistycznej nawale w 1918- 1920, w wojnie polsko-bolszewickiej, za udział w tych walkach bardzo młody Witold Pilecki został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, budował również II Rzeczpospolitą, opiekował się rodzinnym majątkiem - mówił Filip Musiał.
Filip Musiał podkreśla, że Muzeum przy Rakowieckiej jest szczególnym miejscem pamięci Rotmistrza Pileckiego i świadectwem, iż sprawa, o którą walczył zwyciężyła. Jak wskazuje dyrektor Muzeum, pokolenia, które wzrastały w ideale walki niepodległościowej, przywróciły Polsce niepodległość i doprowadziły Polskę do momentu, kiedy weszliśmy na ten trudny proces odzyskiwania wolności w roku 1989 - uzasadniał historyk.
Podkreślił, że w 74 rocznicę śmierci Witolda Pileckiego dostrzegamy jego wkład w polską niepodległość, jak również to, że ta walka nie była daremna.
Szczególne pamiątki po Rotmistrzu zaprezentuje dziś jego córka Zofia Pilecka. Są to m.in. książeczka "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis i ryngraf, który Witold Pilecki ofiarował żonie w 15. rocznicę ślubu.
Jak mówi Filip Musiał mają one symboliczne znaczenie.
- Myślę, że zamykają w sobie symbolicznie podejście Rotmistrza wobec ojczyzny, wobec przekonania, że dla Polaka najważniejszą dewizą są słowa: "Bóg, honor, Ojczyzna" - podkreślił.
Jak dodaje historyk, pokolenie Pileckiego zawsze stawiało Ojczyznę ponad swoimi prawami i przywilejami.
W godz. 10-21.30 w Muzeum przy Rakowieckiej będzie można oddać hołd rotmistrzowi Pileckiemu, zwiedzić muzeum wraz z celą, gdzie był więziony.
Wieczorem, o godz. 18.30 rozpocznie się polowa Msza święta w intencji Rotmistrza. Po niej, wręczone zostaną pamiątkowe statuetki osobom wspierającym Muzeum.
Zaplanowano także wyjątkowy koncert. Zaśpiewają artyści starszego i młodego pokolenia, m.in. Krzysztof Cugowski, Krzysztof Iwaneczko, Andrzej Lampert, Basia Pospieszalska. Fragmenty testamentu Witolda Pileckiego, czyli sentencje z książeczki "O naśladowaniu Chrystusa", będzie recytował Adam Woronowicz.
O 21.30 w godzinę i miejscu śmierci Witolda Pileckiego w milczeniu złożony zostanie hołd bohaterskiemu Rotmistrzowi. O tej godzinie Witold Pilecki zostanie upamiętniony we wszystkich miejscach w Polsce z nim związanych.
- Jest reprezentantem pokolenia, które przywróciło Polskę na mapę Europy w roku 1918, później walczyło przeciwko komunistycznej nawale w 1918- 1920, w wojnie polsko-bolszewickiej, za udział w tych walkach bardzo młody Witold Pilecki został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, budował również II Rzeczpospolitą, opiekował się rodzinnym majątkiem - mówił Filip Musiał.
Jak wskazuje dyrektor Muzeum, pokolenia, które wzrastały w ideale walki niepodległościowej, przywróciły Polsce niepodległość i doprowadziły Polskę do momentu, kiedy weszliśmy na ten trudny proces odzyskiwania wolności w roku 1989 - uzasadniał historyk.