Część rosyjskich ekonomistów alarmuje, że Rosji grozi zapaść gospodarcza. W ich ocenie zachodnie sankcje i międzynarodowa izolacja już uderzają w sektor usług i zakłady przemysłowe.
Do tej pory najmocniej zachodnie sankcje dotknęły handlowców. Centra handlowe i galerie zamknęły ponad 30 procent sklepów. Trzykrotnie zmalała także liczba klientów. W ciągu czterech miesięcy wycofało się z Rosji ponad 1000 zachodnich firm.
- Jeśli międzynarodowe sieci całkowicie opuszczą nasz kraj, nie damy rady ich zamienić własną produkcją - tłumaczą rosyjscy ekonomiści.
Po wycofaniu się z rosyjskiego rynku zachodnich koncernów filmowych, do kin chodzi o 70 procent mniej osób, niż przed wybuchem wojny. Już wcześniej przedstawiciele tego sektora usług alarmowali, że będą musieli zamykać kinowe sale.
Część zakładów przemysłowych ma kłopoty z dostępem do podzespołów, a na rynku informatycznym brakuje obecnie ponad 170 tysięcy specjalistów. Część informatyków, w związku z wojną wyjechała z Rosji.
- Jeśli międzynarodowe sieci całkowicie opuszczą nasz kraj, nie damy rady ich zamienić własną produkcją - tłumaczą rosyjscy ekonomiści.
Po wycofaniu się z rosyjskiego rynku zachodnich koncernów filmowych, do kin chodzi o 70 procent mniej osób, niż przed wybuchem wojny. Już wcześniej przedstawiciele tego sektora usług alarmowali, że będą musieli zamykać kinowe sale.
Część zakładów przemysłowych ma kłopoty z dostępem do podzespołów, a na rynku informatycznym brakuje obecnie ponad 170 tysięcy specjalistów. Część informatyków, w związku z wojną wyjechała z Rosji.