Są prokuratorskie zarzuty dla pijanego policjanta. W niedzielę około 6 rano wjechał autem w zabytkowy kandelabr na placu Konstytucji w Warszawie.
Badania alkomatem wykazało, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Auto po dachowaniu było kompletnie zniszczone. W pojeździe było jeszcze dwóch pasażerów, którym nic się nie stało. Policjantowi grozi do trzech lat więzienia. Zastosowano wobec niego dozór policji i zakaz kontaktowania się ze świadkami. Policjant musi liczyć się też z odpowiedzialnością dyscyplinarną i możliwością wydaleniem ze służby.