Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna potwierdza, że nikt z polskiego kontyngentu nie ucierpiał w ataku na amerykańską bazę w Iraku.
Jednocześnie podkreślił, że MSZ apeluje o unikanie podróży w rejon Bliskiego Wschodu.
- Uderzenie w amerykańską bazę o czymś świadczy - mówił Szejna. - Apelujemy do naszych obywateli, aby po pierwsze nie wybierali się w rejon Bliskiego Wschodu, szczególnie w rejon Izraela, Libanu np. do Bejrutu, też Iranu, ponieważ sytuacja może ulec eskalacji.
Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że polskie kontyngenty wojskowe w Libanie i Iraku działają według podwyższonych zasad bezpieczeństwa.
- Uderzenie w amerykańską bazę o czymś świadczy - mówił Szejna. - Apelujemy do naszych obywateli, aby po pierwsze nie wybierali się w rejon Bliskiego Wschodu, szczególnie w rejon Izraela, Libanu np. do Bejrutu, też Iranu, ponieważ sytuacja może ulec eskalacji.
Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że polskie kontyngenty wojskowe w Libanie i Iraku działają według podwyższonych zasad bezpieczeństwa.