Trzy osoby zostały poszkodowane w wypadku balonu na ogrzane powietrze na Podlasiu. Jedna z nich została przewieziona do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, druga - karetką. Brak jest informacji o trzeciej osobie rannej.
Do zdarzenia doszło około 7.00 rano w miejscowosci Rogówek niedaleko Narwi w gminie Choroszcz. Jak powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka prasowa burmistrza Choroszczy Urszula Glińska, balonem leciało 15 pasażerów i pilot.
Policja informuje, że podczas podchodzenia do lądowania z kosza wypadli 18-latek i 32-latka. Balon prawdopodobnie pod wpływem podmuchu wiatru uderzył w ziemię. Pozostałym osobom nic się nie stało.
Wiadomo, że pilot był trzeźwy. Na miejscu pracują służby.
- Impet uderzenia balonu był duży - mówią mieszkańcy. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, uczestnicy lotu wiedzieli, że dzieje się coś złego. - Spadali od jakiegoś czasu, poinformowali służby jeszcze podczas lotu balonem, że dojdzie do upadku. Straż już jechała i nadzorowała sytuację - mówili.
- Podczas upadku było bardzo głośno. Ludzie z balonu krzyczeli - dodała jedna z kobiet.
Balon- według relacji świadków- wykonał tzw. "twarde lądowanie", uderzył w ziemię i ciągnął kilka metrów kosz po polu.
Najprawdopodobniej przyczyną wypadku była zmienna pogoda.
Balon spadł na puste pole. W wypadku nie ucierpieli mieszkańcy miejscowości Rogówek, ani nie zostały uszkodzone żadne budynki.
Policja informuje, że podczas podchodzenia do lądowania z kosza wypadli 18-latek i 32-latka. Balon prawdopodobnie pod wpływem podmuchu wiatru uderzył w ziemię. Pozostałym osobom nic się nie stało.
Wiadomo, że pilot był trzeźwy. Na miejscu pracują służby.
- Impet uderzenia balonu był duży - mówią mieszkańcy. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, uczestnicy lotu wiedzieli, że dzieje się coś złego. - Spadali od jakiegoś czasu, poinformowali służby jeszcze podczas lotu balonem, że dojdzie do upadku. Straż już jechała i nadzorowała sytuację - mówili.
- Podczas upadku było bardzo głośno. Ludzie z balonu krzyczeli - dodała jedna z kobiet.
Balon- według relacji świadków- wykonał tzw. "twarde lądowanie", uderzył w ziemię i ciągnął kilka metrów kosz po polu.
Najprawdopodobniej przyczyną wypadku była zmienna pogoda.
Balon spadł na puste pole. W wypadku nie ucierpieli mieszkańcy miejscowości Rogówek, ani nie zostały uszkodzone żadne budynki.