Syryjscy rebelianci są już na przedmieściach Homs, ważnego miasta w północnej części kraju. Od piątku w pobliżu miasta toczyły się walki.
Cały czas pojawiają się też doniesienia o zbliżaniu się rebeliantów do stolicy Syrii, Damaszku. W mieście obalono pomnik ojca Baszara al-Asada. Jak podała syryjska państwowa agencja prasowa, al-Asad jest w Damaszku i kontynuuje pełnienie swoich obowiązków.
Tymczasem ok. 2000 syryjskich żołnierzy przekroczyło granicę z Irakiem, szukając schronienia. Część z nich była rannych.
Do wydarzeń w Syrii odniósł się amerykański prezydent elekt Donald Trump. We wpisie na swojej platformie społecznościowej Truth podkreślił, że wojna w Syrii nie jest w zainteresowaniu Stanów Zjednoczonych.
"Stany Zjednoczone nie powinny mieć z tym nic wspólnego. To nie nasza walka. Niech to się toczy swoim trybem. Nie mieszajmy się" - napisał Donald Trump.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Tymczasem ok. 2000 syryjskich żołnierzy przekroczyło granicę z Irakiem, szukając schronienia. Część z nich była rannych.
Do wydarzeń w Syrii odniósł się amerykański prezydent elekt Donald Trump. We wpisie na swojej platformie społecznościowej Truth podkreślił, że wojna w Syrii nie jest w zainteresowaniu Stanów Zjednoczonych.
"Stany Zjednoczone nie powinny mieć z tym nic wspólnego. To nie nasza walka. Niech to się toczy swoim trybem. Nie mieszajmy się" - napisał Donald Trump.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin
