Przy rekonstrukcji rządu powinny być brane pod uwagę zapisy umowy koalicyjnej - zaznacza wiceministra edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz z Lewicy.

- Mam nadzieję, że to zostanie wyjaśnione i zasada pacta sunt servanda jednak zostanie utrzymana. Bo to nie jest najważniejsze. Po prostu obywateli interesuje sprawny rząd, a nie dyskusje niektórych o tym, że gdzieś zapomnieli czegoś dopisać w umowie i teraz im się przypomniało - mówi Piechna-Więckiewicz.

Podobnego zdania jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński. Jak mówi, obywatele nie interesują się zmianami w rządzie.

- Polaków to nie interesuje. Polacy chcą, żeby były rozwiązane problemy, żeby walczyć z drożyzną, z wysokimi cenami energii. Teraz nie mamy problemu z ciepłem, bo jest lato, ale zaraz będzie jesień, będą znowu kolejne podwyżki rachunków za prąd i za ciepło. Co z tym rząd robi? - mówi Jabłoński.

Według najnowszych doniesień do zmian w rządzie ma dojść między 22 a 25 lipca.