Biały Dom pracuje nad szczegółami przed piątkowym szczytem prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce.
Zarówno kwestie logistyczne, jak i geopolityczne, wciąż pozostają nierozstrzygnięte, a to wszystko na cztery dni przed historycznym szczytem.
Wciąż nie ogłoszono jeszcze dokładnego miejsca szczytu. Przedstawiciele administracji prezydenckiej polecieli na Alaskę – wybraną ze względu na jej centralne położenie względem Waszyngtonu i Moskwy, aby ustalić, gdzie dokładnie spotkają się prezydenci USA i Rosji.
Biały Dom pracuje również nad doprecyzowaniem szczegółów spodziewanej rozmowy obu polityków która, jak ma nadzieję Donald Trump, może przynieść znaczący postęp w kierunku zakończenia wojny na Ukrainie.
Niepewność otaczająca szczyt na początku tygodnia podkreśliła niezwykły moment, w jakim znalazł się Donald Trump po siedmiu miesiącach swojej drugiej kadencji. Po objęciu urzędu z nadzieją na wykorzystanie relacji z Władimirem Putinem do zakończenia wojny na Ukrainie, a następnie rozczarowaniu dwulicowością rosyjskiego przywódcy, Trump rozpoczyna teraz największą jak dotąd próbę swojej długoletniej wiary w dyplomację twarzą w twarz – podsumowuje stacja CNN.
Donald Trump miał prywatnie powiedzieć doradcom, że każda próba zakończenia wojny jest warta wysiłku, nawet jeśli ostatecznie nie zakończy się sukcesem.
Wciąż nie ogłoszono jeszcze dokładnego miejsca szczytu. Przedstawiciele administracji prezydenckiej polecieli na Alaskę – wybraną ze względu na jej centralne położenie względem Waszyngtonu i Moskwy, aby ustalić, gdzie dokładnie spotkają się prezydenci USA i Rosji.
Biały Dom pracuje również nad doprecyzowaniem szczegółów spodziewanej rozmowy obu polityków która, jak ma nadzieję Donald Trump, może przynieść znaczący postęp w kierunku zakończenia wojny na Ukrainie.
Niepewność otaczająca szczyt na początku tygodnia podkreśliła niezwykły moment, w jakim znalazł się Donald Trump po siedmiu miesiącach swojej drugiej kadencji. Po objęciu urzędu z nadzieją na wykorzystanie relacji z Władimirem Putinem do zakończenia wojny na Ukrainie, a następnie rozczarowaniu dwulicowością rosyjskiego przywódcy, Trump rozpoczyna teraz największą jak dotąd próbę swojej długoletniej wiary w dyplomację twarzą w twarz – podsumowuje stacja CNN.
Donald Trump miał prywatnie powiedzieć doradcom, że każda próba zakończenia wojny jest warta wysiłku, nawet jeśli ostatecznie nie zakończy się sukcesem.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin