Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
GIERMASZ-Rozmawiamy o E3 2017
Jaka zapowiedź zrobiła na nas w Giermaszu największe wrażenie, jakie było największe rozczarowanie - i na co liczymy oglądając kolejne materiały zaprezentowane na tegorocznych targach E3 w Los Angeles. Gracze w Polsce musieli zarwać niejedną noc, aby obejrzeć wszystkie konferencje, było trochę niespodzianek i zaskoczeń. Czy usatysfakcjonują miłośników grania na całym świecie? Posłuchajcie naszej rozmowy
Tak to jest, jak się wypuści na rynek - przecież - naprawdę porządną grę, gdy dopiero kolejne łatki poprawiły na przykład niektóre irytująco niedorobione animacje. Ale "fama" poszła, prześmiewcze filmiki zrobiły swoje i Mass Effect: Andromeda, wielka space opera sprzedała się w niezadowalającej dla Electronic Arts ilości. Efekt - nie będzie Mass Effect - taka słowna gierka... czyli nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle powstanie nowa część serii niestety...

Podobny los może spotkać serię Hitman: wiadomo już, że znany wydawca Square Enix wystawiło na sprzedaż studio odpowiedzialne za losy Agenta 47. Podobno jakieś rozmowy w tej sprawie już się toczą, więc być może jeszcze losy kolejnych gier z logo Hitman nie są przesądzone. Ale - co tu kryć, kury znoszącej złote jaja to pewnie by nie sprzedawali...

Tu też pewnie nie będzie zmiany decyzji biznesowej niestety... Być może pamiętacie pomstowania graczy na swego czasu wielkie w świecie gier konsolowych Konami: decyzja aby skupić się na popularnych w Japonii... automatach do gry w pachinko ("przenieśli" na to na przykład Silent Hill czy Metal Gear Solid, brrrr) - no a ostatnie wyniki finansowe korporacji są "jak ta lala"...

"Bezprawnie użyli mojego wizerunku, sprawą zajmą się prawnicy" - grzmiał całkiem niedawno słynny piłkarz Diego Maradona. Co prawda - patrz wyżej - Konami ostatnio zadziwia graczy, to zostawili sobie w portfolio udane (na przykład tegoroczna odsłona) Pro Evolution Soccer. Tyle, że mieli nie dopilnować kwestii formalnych związanych z Maradoną - ale już "poszedł" odpowiedni przelew i teraz to Maradona jest ambasadorem tej marki. A złośliwcy mówią: "ustawka", żeby zyskać zainteresowanie.

Wracając jeszcze do EA: decyzja o przeniesieniu serii Battlefield w realia I wojny światowej to był absolutny strzał w dziesiątkę. W ujawnionym dopiero co kolejnym raporcie finansowym czytamy o, bagatela!, 19 milionach sprzedanych kopii tej sieciowej strzelanki.

W dodatku, Electronic Arts szykuje się już powoli na premierę Star Wars: Battlefront II. "Jedynka" sprzedała się w również oszałamiającej liczbie 14 milionów kopii. A "dwójka" - oczywiście według zapowiedzi wydawcy - ma być już na starcie trzy razy większa (bo poprzedniczkę krytykowano nieco za skromną początkowo zawartość), ma mieć też pełnoprawny tryb opowieści dla jednego gracza.

Za to, wyniki sprzedaży gogli wirtualnej rzeczywistości nie powalają. Potwierdzają się wcześniejsze informacje o słabym zainteresowaniu tym sprzętem. Co prawda, według jednej z firm analitycznych, lider czyli Sony sprzedało około miliona sztuk i jest szansa na przynajmniej podwojenie tego wyniku - ale stanowczo nie jest to liczba, która mówi o "podbiciu rynku". Więc, tak nam się wydaje, jeżeli tej jesieni zabraknie gorących gier na VR, to...

... to właściwie nie wiadomo co, skoro Microsoft właśnie zaprezentował swoje kontrolery do przygotowywanych swoich własnych gogli VR. Co ciekawe, przed konsolą czy komputerem (bo to ma być całkiem uniwersalny sprzęt) nie będzie żadnych kamerek czy innych takich. W sklepach sprzęt ma pojawić się w tym roku.

Zresztą: segment gier komputerowych ma być dla amerykańskiej korporacji absolutnie "kluczowy". Naturalnie wiąże się to ze zbliżającą się premierą mocniejszej wersji konsoli Xbox One, nazwanej póki co Project Scorpio. Jakieś ruchy są konieczne, bo Sony z ich PlayStation 4 i mocniejszą wersją Pro sprzedało póki co podobno dwa razy więcej urządzeń.

Assassin’s Creed: Origins - czyli coraz więcej przecieków o nadchodzącej "największej w historii" kolejnej odsłonie mega-hitowej serii. Ubisoft odpuścił sobie pomysł premier nowych odsłon co rok - i ta najnowsza według plotek będzie "ogromna", rozegra się w starożytnym Egipcie, ale będziemy pływać też statkami, będą morskie bitwy, dotrzemy też do Grecji.

Ubisoft zabierze nas też podobno na... Dziki Zachód. Za sprawą wydawanej gry, rzecz jasna: "wróbelki ćwierkają", że będzie to nowy... Far Cry 5. Zaczęło się od informacji o kręconej w gdzieś w amerykańskim stanie Montana reklamówce promującej "kontynuację istniejącej, światowej marki". Tropy jakoby wiodą do Ubisoftu, i media branżowe plotkują o Far Cry 5 jako "spaghetti westernie".

Tłoczno się na tym Dzikim Zachodzie robi, a ostatnio wręcz zagotowało się wśród graczy. Bo to, że powstanie Red Dead Redemption 2, kontynuacja wspaniałego westernu przygotowywanego przez wybitnych specjalistów z Rockstar (tych od GTA) - to już wiadomo. Ale w teaserze nie było grama rozgrywki - a ostatnio na GTAforums pojawiła się jedna, jedyna fotka, zrzut ekranu: kowboje, konie, powóz, Dziki Zachód po prostu - wygląda to nad wyraz elegancko.

Aha - zagadka się już rozwiązała, fanów serii Red Dead "strollowała" ekipa stojąca za przygotowywaną sieciową grą Wild West Online. Przy czym, oni sami nie ukrywają inspiracji wspomnianą słynną marką - i zapowiadają "otwarty, żyjący świat", który być może zobaczymy już w czerwcu w ruchu na targach E3.

Potwierdziły się wcześniejsze plotki: PC-towcy kilka lat po premierze na konsolach jeszcze poprzedniej generacji zagrają w wielce udaną strzelankę z perspektywy trzeciej osoby, czyli Vanquish. Można oczywiście dworować sobie z "refleksu" wydawcy, ale pokazany właśnie trailer z rozgrywką na "blaszakach", z większą liczbą wyświetlanych klatek na sekundę, wyższą rozdzielczością ekranu - pokazuje, że ta gra naprawdę dobrze zniosła upływ czasu.

A jak po latach gra się w futurystyczne ścigałki ze słynnej serii WipEout - tego dowiemy się za niespełna miesiąc. O tej kolekcji już mówiliśmy, ciekawostką jest fakt, że jeżeli zamówiliście przedpremierowo pudełko, to (chociaż nie wiadomo w których dokładnie sklepach) jest szansa, że dostaniecie je z tekturową nakładką, która imituje wydania gier jeszcze z czasów pierwszego PlayStation.
Długi weekend długim weekendem - a w branży gier komputerowych dzieje się mnóstwo... Bardzo ucieszyła nas zapowiedź Darksiders III. A ta seria gier RPG z dużą ilością walki zwłaszcza w "dwójce" pokazała mnóstwo dobrego, więc nadzieje są spore. Dobrze, że po kłopotach z upadkiem poprzedniego wydawcy, marka nie ginie. Komiksowy styl, dynamiczna walka w przygodach Furii - już nie możemy się doczekać...

Coś a propos "czytania między wierszami": jedna z japońskich agencji pracy poszukuje osób do tymczasowej pracy (czyli, jak się domyśla branża, do dokończenia zaawansowanego już projektu) przy grze RPG w "mrocznym, realistycznym świecie fantasy". Pracodawcy nie podano, jedynie informacja, że studio znajduje się siedem minut drogi do jednej ze stacji metra. Tak się składa, że do opisu pasuje From Software - czy chodzi o Bloodborne 2?...

... swoją drogą, twórcy uwielbiają "pogrywać" sobie z, nomen omen, graczami... Taki Ubisoft: najpierw daje w mediach społecznościowych grafikę z Far Cry 3, ale z tajemniczym podpisem, w którym co poniektórzy już "wywęszyli" zapowiedź kolejnej gry z serii oznaczoną cyfrą 5 - żeby później okazało się, że jednak dostaniemy remaster - świetnej, fakt - "trójki".

Albo Nintendo: "spójrzcie w gwiazdy" - niby niewinna wiadomość, a właściwie nazwa dopiero co wprowadzonej (na japońskiej oficjalnej stronie) nowej linii gadżetów z Pokemonami - a fani i branżowe media już spekulują, że oto ktoś "puszcza do nas oko" i doczekamy się zapowiedzi odnowionej, odświeżonej wersji wydanej na przenośną konsolę gier Pokemon Sun i Monn - tym razem oczywiście na najnowszym sprzęcie Nintendo Switch. Miałoby się to nazywać Pokemon Stars.

Tak na marginesie wiadomość średnio zabawna, żeby nie powiedzieć wcale: rosyjski YouTuber Ruslan Sokolovsky może trafić za kraty na 3,5 roku za... łapanie stworków Pokemon GO w cerkwi. Został oskarżony o „podżeganie do nienawiści na tle religijnym”. Wyrok 11 maja, my - no cóż - nie wdając się w dywagacje dotyczące niuansów rosyjskiego prawa, liczymy na to, że zwycięży zdrowy rozsądek. Bo chociaż może i nie uszanował należycie miejsca kultu religijnego - to wyrok bezwzględnego więzienia wydaje się tu jednak grubą przesadą.

Wracając do lżejszych wiadomości: niech cały świat robi te swoje sieciowe strzelanki, jakieś battle areny i inne RPG - skoro i tak ostatnio w USA i Wielkiej Brytanii najlepiej sprzedaje się odnowiona wersja Mario Kart 8 Deluxe. Zabawne wyścigi biją rekordy pewnie także dlatego, że biblioteka nowej konsoli Nintendo Switch JESZCZE nie jest rozbudowana, ale i tak wyniki sprzedaży robią wrażenie - najlepsze w historii serii...

Sieciowe strzelanki oczywiście jednak dalej "trzymają się mocno". A jak chcecie sobie pohasać z giwerą i zrobić porządek z zombie, to potwierdziły się wcześniejsze plotki, że już za niespełna dwa tygodnie, 16 maja pojawi się Call of Duty: Black Ops 3 Zombies Chronicles. Na początek (?) dostaniecie osiem map do zmagań dla wielu graczy, wziętych z trzech różnych części słynnej serii strzelanek.

A tu mamy "klasykę gatunku" - gdy sklep w opisie sprzedawanej gry ujawnia trzymaną w wielkiej tajemnicy datę premiery mega wyczekiwanej hiper produkcji. I tak oto dowiedzieliśmy się, że jakoby następca słynnej serii slasherów, nowy God of War zadebiutuje 16 września tego roku.

Pewnie nie graliście (a może?) w grę 50 Cent: Blood on the Sand? Tę trzecioosobową strzelankę krytykowano za - między innymi - jakoby (też nie graliśmy) średnio pasujący do całości poziom z lataniem helikopterami. Niedawno jeden z twórców wygadał się, że to przez... 7 letniego syna słynnego rapera. Podobno był najważniejszym "konsultantem" powstającej gry - i wszystko mu się podobało, ale "dajcie też helikoptery". I na życzenie słynnego taty, było nie było, sponsora, twórcy zrobili helikoptery...

A to się nazywa "trofiejka": jeden z graczy kupił na aukcji internetowej pudełko z rzeczami "związanymi z Blizzardem" - tak stało w opisie. Znalazł tam mega rarytas: skradzioną 20 lat temu płytę z kodem źródłowym słynnej gry StarCraft. Oddał to wielkiej korporacji - i najpierw dostał grę Overwatch plus 250 dolarów na zakupy w sklepiku firmy - na szczęście, ktoś w firmie jednak poszedł po rozum do głowy i za tak cenne znalezisko gracza nagrodzono jeszcze dodatkowo innymi grami, gadżetami i sprzętem. Dostał także specjalne zaproszenie i opłatę kosztów dojazdu i pobytu na tegoroczne wydarzenie dla fanów BlizzCon.
Po jednym dniu od publikacji ponad 10 milionów wyświetleń - i przeważająca większość opinii "na tak"... Retorycznie więc zapytamy: czy widzieliście już pierwszy trailer najnowszej odsłony słynnej serii strzelanek Call of Duty: WWII? Jest bohatersko, jest patos, jest II wojna światowa, jest świetna grafika - twórcy zapewniają, że prosto z gry - co tu kryć: czekamy!

Jak grom z jasnego nieba gruchnęła informacja, że ni stąd ni zowąd Nintendo zapowiedziało nową konsolę - i to już na koniec lipca. Ale spokojnie, nie chodzi o następcę świetnie dopiero co przyjętego Nintendo Switch - o nim za chwilę - a jest to nowa wersja konsoli przenośnej o nazwie 2DS XL. Uwaga: mamy 3DS-a, z trójwymiarowym górnym ekranem, mamy tańszego 2DS-a, bez trójwymiaru i rozkładanego ekranu - a w najnowszym 2DS XL będzie miało rozkładany ekran, a nie będzie efektu 3D...

... łatwo się pogubić, prawda? A prawdziwą sensacją jest to, że w zestawie prosto ze sklepu będzie... ładowarka. Bo jak kupujecie droższego 3DS-a, nawet w wersji New Nintendo 3DS XL (czy ktoś się znowu nie pogubił?) - to ładowarki w pudełku nie uświadczycie...

... a co do Nintendo Switch: konsola zadebiutowała fenomenalnie, sprzedaje się "na pniu" - ale, co tu kryć, bardzo czekamy na zapowiedzi kolejnych gier na ten sprzęt. Bo chociaż najnowsza Zelda jest po prostu genialna, to wyobraźnię graczy rozpala na przykład także nowa odsłona Xenoblade Chronicles 2 - i podobno premiera jeszcze w tym roku, a Nintendo zapowiada na targi E3 prawdziwy wysyp informacji o innych bombastycznych produkcjach na swoją flagową konsolę.

Z kolei posiadacze PlayStation 4 czekają na kolejnego ekskluzywnego "killera" czyli najnowszą odsłonę gry akcji z gigantyczną ilością siekania i szlachtowania, czyli God of War. Po zapowiedzi o produkcji jakby nieco ucichło - ale ostatnio odezwali się twórcy i zapewniają, że wszystko "gra i buczy". Chociaż słowa o dacie premiery jak nie było, tak nie ma.

No to jeszcze powiedzmy, że i u Microsoftu z ich Xboxem też się dzieje. Konkretnie dzieją się zapowiedzi "najmocniejszej konsoli na rynku", czyli jeszcze w tym roku ma zadebiutować Project Scorpio, mocniejsza wersja Xboxa One. Pojawiają się kolejne screeny, filmiki i informacje o zapowiadanej sile graficznej, "prawdziwym 4K" - co tu kryć, zapowiada się to naprawdę interesująco.

Dla odmiany coś pozytywnego dla "komputerowców": gracze w plikach niedawno (kilka lat po konsolach) wydanego świetnego slashera Bayonetta znaleźli zapowiedź konwersji na "blaszaki" innej fantastycznej gry - strzelanki Vanquish. Polecamy gorąco, niedoceniona to pozycja a wielce napakowana efektowną akcją.

W sklepach zadebiutował wyczekiwany wielce Sniper: Ghost Warrior 3 i... dzieje się, niestety niezbyt dobrze. Temat to rozbudowany, więc odsyłamy do kącika Gramy po polsku - bo to i problemy techniczne, brak trybu sieciowego, masakra całej branży na giełdzie... Ech... Możecie się też spodziewać wkrótce naszej recenzji.

Zabawna (jak dla kogo, na pewno nie dla fanów serii Tekken) decyzja wydawcy najnowszego Tekken 7. Otóż, nie znajdzie się w nim jednak pewien znany z poprzednich odsłon zawodnik - mianowicie... kangur Roger... Tak, tak, był taki fighter do dyspozycji - ale ponieważ w sieci jakiś czas temu znalazł się filmik z prawdziwą sytuacją, w którym pewien Australijczyk broni swojego psa i uderza kangura pięścią - za co spłynęła na niego gigantyczna fala krytyki - więc wydawca Tekken'a 7 "dmucha na zimne" i przewidując protesty ekologów, Rogera z gry usunął.
17181920212223