Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
[Od redakcji: to drugie podejście do tej produkcji. Za pierwszym razem mieliśmy poważny problem, bo na spełniającym minimalne wymagania komputerze Mac nie dało się dłużej pograć. Tym razem na PC się udało.]

Wyobraźcie sobie... bezkresny horyzont kosmosu, miliardy gwiazd, planet i ich księżyców. Gdzieś pośród tej przytłaczającej swoją wielkością przestrzeni znajduje się pewna mała, niebieska kropka. Ziemia. Ech, nasze małe miejsce pośród ogromu nieprzyjaznego wszechświata. Dla człowieka, jednak to zawsze było za mało. Od zarania dziejów pokolenia zwracały swój wzrok w kierunku nieznanego... tak i dziś marzenia o podboju kosmosu cały czas spędzają nam sen z powiek. Jeżeli i wam chociaż trochę marzy się galaktyczna przygoda - to mam coś, co na pewno Was zainteresuje.

Grę do recenzji dostaliśmy od internetowego sklepu GOG.com
GIERMASZ-Recenzja event [0]

event [0] - bo tak nazywa się ta produkcja - to pierwszosobowa przygodówka, ale od razu uprzedzę, że jest to dość nietypowa przygodówka. Wcielamy się w niej w bliżej nieznaną postać, która pewnego dnia postanawia wziąć udział w projekcie kolonizacji innych planet. Nasz protagonista jak postanawia tak też robi, fabuła szybko przeskakuje kolejne lata i tak trafiamy wprost na statek kosmiczny, który zabiera nas na Europę... ale nie tę ziemską, a tę bliżej Jowisza. I jak to w tego typu grach bywa, szybko okazuje się, że nasza historia wcale nie będzie taka kolorowa. Dochodzi do potężnej awarii, w niewyjaśniony sposób nasz statek wybucha i rozpada się na miliony małych kawałeczków. A my... jakimś cudem wychodzimy z tego cało - i docieramy na jeden z opuszczonych przed wieloma laty pojazdów kosmicznych.

Wiem, że nic nie wiem - te słowa chyba najlepiej opisują od teraz naszą sytuację w kosmosie. Szybko dowiadujemy się, że na tym statku jesteśmy sami jak palec... chociaż może jednak nie do końca, bo oprócz nas jest jeszcze ktoś, albo raczej coś. To KAIZEN, wirtualna rzeczywistość, robot wbudowany w system zarządzający statkiem kosmicznym. Od teraz, aby przeżyć i przesunąć fabułę chociaż trochę do przodu, musimy nauczyć się z nim komunikować - i robimy to dosłownie na każdym kroku. Przykłady? Chcemy sprawdzić co jest za jednymi bądź drugimi drzwiami - wpisujemy odpowiednią komendę i bam! KAIZEN nam je otwiera, chcemy uruchomić jakiś przedmiot - kolejna komenda i kolejna reakcja i tak dalej i tak dalej. Podczas rozgrywki robot zastępuje nam naszego kompana, możemy pytać go o najróżniejsze rzeczy, a on postara się na nie odpowiedzieć.

Wszystkie te interakcje wyglądają trochę jak jakieś nieudolne początki programowania, mamy wirtualny komputer, klawiaturę i wszechwiedzącego KAIZENA w którego wklepujemy zdanie za zdaniem. Grając w event [0] co rusz miałem wrażenie, że znajduje się w jakimś matrixie, na którego czele stoi pamiętna GLADos z kultowego Portala. I tak jak GLADos, nasz komputer miewa humory, testuje naszą cierpliwość i podejrzliwie traktuje każdą naszą reakcję.

Z biegiem czasu fabuła zaczyna jednak trochę nużyć. Nasze zadania zaczynają przypominać prosty schemat - pójdź, kliknij, wróć, zaraportuj. W pewnym momencie miałem nawet ochotę po prostu wyłączyć już grę - bo ani historia, którą event [0] opowiada nie była na tyle wciągająca, ani taka forma gry nie zapewniała wystarczającej rozrywki...

... ale na szczęście wtedy przyszedł ten moment, moment w którym fabuła się zagęszcza. Robi się mroczno, czujemy niepewność, mamy wrażenie, że gra podstępnie stara się wyprowadzić nas na manowce. Dopiero wtedy pierwszy raz poczułem taki mętlik w głowie - i jakoś łatwiej było mi się wtedy wcielić w postać głównego bohatera, zrozumieć jego aktualną, dość nieciekawą sytuację. Aby za dużo nie zdradzać, powiem tylko, że z czasem w grze pojawia się morderstwo, zdrada i kłamstwo, przez co sami w pewnym momencie zadajemy sobie pytanie komu powinniśmy ufać i czy ten przyjazny z pozoru superkomputer KAIZEN naprawdę ma dobre zamiary. Myślę, że dla wielu z Was końcówka event [0] może być sporym zaskoczeniem. A w zasadzie to jedna z dwóch końcówek, bo w zależności od naszych decyzji czekają na nas dwa zakończenia.

Wszystko to sprawia, że event [0] to gra... bardzo nierówna. Początkowo nudna, przytłaczająca, a jej fabuła ślimaczy się niemiłosiernie. Do tego fatalnie zoptymalizowana, co sprawia, że wielu graczy, w tym nasza redakcyjna koleżanka Agata Hawrylczuk, praktycznie nie może w nią zagrać. Ponadto jest bardzo krótka. I, taak - zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach królują gry na kilka wieczorów, ale event [0] wystarczy Wam ledwo na podwieczorek. Przejście tego tytułu zajmie maksymalnie dwie godziny, co przy cenie 60 złotych, to zdecydowanie za mało.

Natomiast na plus trzeba zaliczyć grafikę, chociaż może nie jest to najwyższa półka, to stoi ona na dobrym poziomie i pozwala wczuć się w kosmiczny klimat. Podkreśla go także specyficzna, ambientowa muzyka, która miło przygrywa w tle rozgrywki. A jeśli chodzi o samą fabułę, to mam mieszane odczucia. Gra po prostu bardzo powoli się rozkręca - dlatego polecam ją zwłaszcza cierpliwym graczom.

Czy event [0] to tytuł, który powinien trafić do waszej kolekcji? Koniec końców myślę, że warto jednak dać mu szansę, chociażby tylko po to, by choć przez chwilę poczuć się jak to jest być taką malutką, niemal niewidoczną kropką, zagubioną na skraju potężnego i mrocznego wszechświata. Cześć!
 

Zobacz także

2024-01-20, godz. 06:00 Suicide Squad: Kill the Justice League [Xbox Series X] Naprawdę nie zrażałem się pierwszymi negatywnymi wrażeniami od testerów. Nie przejmowałem się krytyką graczy, którzy czepiali się szczegółów z przecieków… » więcej 2024-02-03, godz. 06:00 Tekken 8 [PC] Poprzednia odsłona Tekkena oznaczona cyfrą 7 miała dużo pracy do zrobienia. Średnio przyjęta kanoniczna „szóstka” i spin-off Tekken Tag Tournament 2… » więcej 2024-02-03, godz. 06:00 The Cub [PlayStation 5] Mam z tą grą spory problem. Podobała mi się, bo dzieje się w znanym mi uniwersum, są nawiązania do poprzedniego tytułu ekipy Demagog Studio i ma zbliżony… » więcej 2024-02-03, godz. 06:00 Apollo Justice: Ace Attorney Trilogy [Steam Deck] To jest moje pierwsze zetknięcie z serią o dzielnych japońskich (chyba?) prawnikach. Co prawda imiona mają amerykańskie, ale doprawdy za dużo gier z Kraju… » więcej 2024-02-03, godz. 06:00 Another Code: Recollection [Switch] Dwójka dzieci, dwa strzały, dwa dramaty - ale i szansa na odkupienie oraz wyjaśnienie tej, dosyć ponuro się zaczynającej historii. Mam nadzieję, że udało… » więcej 2024-02-03, godz. 06:00 The Last of Us: Part II Remastered [PS5] Gra, która w momencie premiery zgarnęła same "dychy" - jednocześnie sprowokowała do dyskusji, może nawet wywołała pewne kontrowersje. Nasz redakcyjny kolega… » więcej 2024-01-13, godz. 06:00 Prince of Persia: The Lost Crown [Xbox Series X] Prince of Persia: The Lost Crown już na starcie wywołało kontrowersje. I poniekąd paradoks. Gracze krytykowali zapowiedzi zarzucając twórcom, że odchodzą… » więcej 2024-01-12, godz. 06:00 Expeditions: A MudRunner Game - pierwsze wrażenia [PC] Jazda pojazdami w grach nie jest niczym nowym. Oczywiście, jeżeli myślimy o tytułach, w których wsiadamy za kierownicę, to pierwsze do głowy przyjdą popularne… » więcej 2024-01-13, godz. 06:00 God of War Ragnarök: Valhalla DLC [PlayStation 5] Gdy wszyscy już zapomnieli o genialnym God of War Ragnarök, Santa Monica Studio zaskoczyło fanów zupełnie darmowym dodatkiem Valhalla. DLC, które mocno odmieniło… » więcej 2024-01-06, godz. 06:00 Bomb Rush Cyberfunk [Xbox Series X] Uruchamiasz grę, leci fajna muzyka, oprawa rodem z PlayStation 3, do tego sporty ekstremalne i graffiti i już wiesz, że to duchowy następca kultowego Jet Set… » więcej
12345