Twoja podróż zaczyna się na pokładzie sterowca, ostrzelana przez wrogów maszyna spada na ziemię, jesteś jedynym ocalonym... - Tam ktoś żyje - tajemniczy gnom przed śmiercią ofiarowuje ci pierścień. "Znajdź chłopca...!" - słyszysz ostatnie słowa starca. Okazuje się, że jesteś wcieleniem elfiego boga.

Zanim jednak przygoda zakończy się, odwiedzisz ogromy świat gry będący mieszaniną fantasy i świata doby rewolucji przemysłowej. Para i pociągi - proszę bardzo. Magia i alchemia - jak najbardziej. Zamczyska i fabryki, starożytne ruiny i panowie z bokobrodami, a wśród nich elfowie, krasnoludy i orki.

Drzewko rozwoju postaci - bo to gra RPG - mogła przyprawić o ból głowy, bo Arcanum jest ogromne i bardzo rozbudowane.

Trzeba powiedzieć, że graficznie nie oszałamiała niestety, ale jeżeli nie przeszkadza wam widok rodem niczym z pierwszego Fallouta, to gra własnie dla was.

I mimo, że nie aż taka stara, bo z 2001 roku, witamy ją w naszym cyklu.

Tu nie ma litości!

River Raid - klasyka i pierwowzór wszystkich strzelanek. Gra równie prosta, co porywająca. To był rok 1982, kiedy to najlepszym komputerem personalnym było Atari.

Jak w to się grało?

Odpowiedź brzmi: długo. Fabuła jednak była krótka: lecimy samolotem wzdłuż rzeki i strzelamy do przeciwników.

Nadal zastanawiamy się, czy był to samolot, czy pływający hydroplan? Takim samym zagrożeniem było zderzenie się z przelatującym w poprzek ekranu śmigłowcem, co z przepływającym rzeką statkiem. To wszystko jednak nie miało znaczenia, bo najważniejsze było strzelanie, tankowanie w locie i rozwalanie kolejnych mostków na rzece.

Producentem tego hitu była firma Activision - teraz odpowiedzialni chociażby za Call Of Duty... Sam program zajmował 8 kilobajtów, czyli połowę pamięci, jaką zajmuje dołączony tutaj screenshot.

The Neverhood - przygodowa gra komputerowa wydana w 1996 roku przez firmę DreamWorks Interactive. Historia biblijna... z plasteliny.