Chodzi o systemy informatyczne, dzięki którym wszyscy obywatele mogą załatwiać sprawy urzędowe bez wychodzenia z domu.

- Marszałek wdrożył projekty, które dublują gotowe już i działające rozwiązanie, jakim jest system informatyczny e-pułap. Ten system jest wdrożony i funkcjonuje. W naszym przekonaniu marszałek województwa Olgierd Geblewicz jest odpowiedzialny za nieuzasadniony wydatek blisko 47 milionów złotych. Chodzi też o przekazanie około 30 milionów na projekt informatyzacji gmin z dorzecza Parsęty - mówi Krzysztof Zaremba z PiS.

Zaremba złożył też własne wyjaśnienia w prokuraturze. - Ta sprawa jest odpryskiem ogólnopolskiej afery informatycznej, którą zajmuje się CBA, w wyniku której został zatrzymany Witold D., były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji - dodaje Zaremba.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości złożyli na ręce prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Ten przekazał sprawę do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Marszałek województwa zachodniopomorskiego sprawy komentować nie chce. Jak powiedziała nam jego rzeczniczka, Gabriela Wiatr, Olgierd Geblewicz jest teraz na urlopie. Dodała, że nie będzie komentować sprawy dopóki śledztwo nie nabierze rozpędu, ponieważ kilkukrotnie zdarzało się, że prokuratura badała działania urzędu, po czym sprawę umarzała.

Wcześniej Geblewicz tłumaczył, że stworzenie projektów wynikało z potrzeb, jakie zgłaszały gminy, a cały system jest lepszy i wydajniejszy od rządowego.