Projekty e-Administracja i e-Turystyka, które tworzy urząd marszałkowski to zachodniopomorski odprysk polskiej afery informatycznej - tak uważa były senator Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Zaremba.
Za pośrednictwem regionalnej platformy e-Administracja mieszkańcy mogliby załatwić urzędowe sprawy, a przedsiębiorcy - przejrzeć wszystkie przetargi ogłaszane przez urzędy. Zdaniem Krzysztofa Zaremby, taka usługa w polskiej administracji jest dostępna od dekady.
- Jeżeli chłopcy pana Geblewicza myślą, że paroma frazesami podanymi na konferencji prasowej pozbędą się tematu, to są w grubym błędzie. Pan Geblewicz ma problem. W jego rozwiązaniu pomogą mu organy państwa - mówił Zaremba.
W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu marszałek odpowiada, że regionalna platforma jest niezawodna i ma lepsze parametry niż e-PUAP.
Olgierd Geblewicz dodaje, że radni PiS-u w sejmiku otrzymali komplet dokumentów dotyczących tych projektów.
Podkreśla też, że "PiS w naszym regionie każdą sprawę zwykł kierować do prokuratury i CBA, co stało się normą. Podobnie jak normą stało się, że sprawy te są umarzane".
E-Administracja i e-Turystyka mają kosztować w sumie 23 mln zł. Zaczną działać na początku przyszłego roku.
Jeżeli chłopcy pana Geblewicza myślą, że paroma frazesami podanymi na konferencji prasowej pozbędą się tematu, to są w grubym błędzie. Pan Geblewicz ma problem. W jego rozwiązaniu pomogą mu organy państwa - mówił Zaremba.
Zobacz odpowiedź marszałka Olgierda Geblewicza.