Odrapane ściany, stare okna i podłogi - tak wygląda lokum przy Swarożyca. Towarzystwo dostało je z miejskich zasobów, bo stara siedziba przy ulicy Montwiłła była za mała. Obecnie stowarzyszenie ma pod opieką blisko 100 dzieci. Po remoncie nowej siedziby pomoc znajdzie dodatkowo 30 maluchów. Z pomocą zgłosili się już studenci Akademii Sztuki, którzy chcą zaprojektować wnętrza.

- Teraz nic nie ma i nic nie działa. Wygląda to fatalnie, a planujemy tu rozszerzyć działalność placówki oświatowej. Będzie tu sala terapeutyczno-edukacyjna na specyficzne zaburzenie dziecka, czyli niepełnosprawność intelektualna, sprzężenia plus zaburzenia ze spektrum autyzmu. Dziecko mogłoby tu realizować edukację, a nie w szkole masowej - mówi Romana Olkiewicz, dyrektor Dziennego Ośrodka Terapeutyczno-Edukacyjnego.

Najważniejsze dla dzieci będzie utworzenie osobnych sal do terapii, które w obecnej siedzibie są zbyt ciasne.

- Chcemy prowadzić pracę terapeutyczną jeden na jeden, czyli jeden terapeuta i jedno dziecko. Dlatego tak ważne są te dodatkowe pomieszczenia, bo my nie mamy klas czy grup dzieci z autyzmem - twierdzi Kamila Dęga, logopeda.

Placówka przy Montwiłła od 20 lat pomaga chorym na autyzm. Dzieci mogą znaleźć tam opiekę, kiedy rodzice są w pracy. Mogą korzystać z zajęć z terapeutą, rehabilitantem czy logopedą.

Towarzystwo Autyzmu w Szczecinie zbiera pieniądze na remont. Pieniądze można przesyłać na konto albo przekazać 1 procent podatku przy rozliczaniu się z PIT. Każdy, kto chce pomóc może się też bezpośrednio skontaktować z dyrekcją pod numerem telefonu 91 433 64 45.

Reportaż o Wojtku chorym na autyzm.