Butla z gazem wybuchła przed 17 w domku jednorodzinnym w Motańcu. Dom częściowo się zawalił.
Mężczyzna z poparzeniami głowy trafił do szpitala.
- Strażacy zakończyli już swoje działania - mówi Łukasz Stefański ze straży w Stargardzie. - Dwie ściany zostały wybrzuszone. Nadzór budowlany stwierdził, że budynek nie nadaje się do zamieszkania i pan wójt najprawdopodobniej będzie zabezpieczał teren przez straż gminną.
- Było słychać huk i widać kłęby dymu - mówią okoliczni mieszkańcy. - Drzwi i okna otworzyły się u mnie. Wyleciałam na bruk i było widać tylko kupę dymu.
- Rodzina, w której domu doszło do wybuchu, została zakwaterowana w motelu - mówi wójt gminy Kobylanka Mirosław Przysiwek. - Wynajęte są dwa pokoje, Koła Gospodyń Wiejskich już zaopatrują w wyżywienie całą rodzinę. Nie mogą wynieść z domu nic. Pojechali tak, jak stoją. Będzie konieczność zakupu ubrań dla matki, dzieci i dwóch starszych panów.
- Strażacy zakończyli już swoje działania - mówi Łukasz Stefański ze straży w Stargardzie. - Dwie ściany zostały wybrzuszone. Nadzór budowlany stwierdził, że budynek nie nadaje się do zamieszkania i pan wójt najprawdopodobniej będzie zabezpieczał teren przez straż gminną.
- Było słychać huk i widać kłęby dymu - mówią okoliczni mieszkańcy. - Drzwi i okna otworzyły się u mnie. Wyleciałam na bruk i było widać tylko kupę dymu.
- Rodzina, w której domu doszło do wybuchu, została zakwaterowana w motelu - mówi wójt gminy Kobylanka Mirosław Przysiwek. - Wynajęte są dwa pokoje, Koła Gospodyń Wiejskich już zaopatrują w wyżywienie całą rodzinę. Nie mogą wynieść z domu nic. Pojechali tak, jak stoją. Będzie konieczność zakupu ubrań dla matki, dzieci i dwóch starszych panów.