Brytyjczycy chcieli dodatkowych ustępstw od Unii Europejskiej, a gdy ich nie dostali, opuścili wspólnotę - oceniał w "Rozmowie pod krawatem" szczeciński europoseł Bogusław Liberadzki.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego nie zgodził się z tezą, że "brexit" to efekt zbytniego mieszania się Brukseli w sprawy wewnętrzne swoich członków.
- To nie było powodem, one były bardziej merkantylne. Tam chodziło o sprawy finansowe, gdzie Wielka Brytania uważała po prostu, że za dużo wnosi do budżetu Unii Europejskiej. Chcieli zredukować swoje wpłaty, a jednocześnie zwiększyć swoje pobory z UE. I podłoże nie było na zasadzie poziomu suwerenności, tylko bardziej przyziemne - mówi Liberadzki.
W ocenie Bogusława Liberadzkiego, wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej scementuje wspólnotę, która "pójdzie swoją drogą".
- To nie było powodem, one były bardziej merkantylne. Tam chodziło o sprawy finansowe, gdzie Wielka Brytania uważała po prostu, że za dużo wnosi do budżetu Unii Europejskiej. Chcieli zredukować swoje wpłaty, a jednocześnie zwiększyć swoje pobory z UE. I podłoże nie było na zasadzie poziomu suwerenności, tylko bardziej przyziemne - mówi Liberadzki.
W ocenie Bogusława Liberadzkiego, wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej scementuje wspólnotę, która "pójdzie swoją drogą".
Dodaj komentarz 2 komentarze
Myślę że poseł się myli. Większość ludzi jest zwyczajnie leniwa. Intelektualnie i nie tylko.
Chcą łatwych odpowiedzi i nieskomplikowanych rozwiązań złożonych problemów. W dodatku nie chcą słuchać że sami mają rozwiązać swoje problemy.
Nie umiem znaleźć pracy - winny emigrant który mi ją zabrał. Nie mam tyle kasy co "somsiad prywaciarz" - państwo nie daje zasiłków. A to że "somsiad" zapieprza od rana do nocy to nie ma nic wspólnego z tematem :D
Na tym samym wypłynął u nas PIS - wszyscy dookoła winni tego że komuś się nie powodzi tak jak uważa powinno. Układ trzyma kase. A że go od kilku lat nie potrafią odnaleźć, szczegół :D
W dwóch zdaniach.
Unia Europejska to nie Rzesza Niemiecka.
Polska to nie protektorat Czech i Moraw.