Tramwaj ruszający z Bramy Portowej, w stronę pl. Żołnierza, zawsze startuje powoli, tak jak autobus ruszający z naprzeciwka, w stronę Mostu Długiego, a skala uszkodzeń tramwaju wskazuje na brak hamowania i jego znaczną prędkość, ponieważ na zdjęciu widać, że autobus przejechał zaledwie kilka metrów od przystanku.
Jednak to nie jest powód, aby tramwajarka zapłaciła za to najwyższą cenę.

To tak ciężko ten złom ściągnąć z ulicy żeby korków nie było przecież to jedna firma i jej ludzie spowodowali ten karambol !

Zastanawia mnie zachowanie kierowcy dlaczego ruszył gdy widział tramwaj.Ale dopóki Zditm nic nie będzie robił w kwesti sygnalizacji to będzie dochodziło do takich sytuacji. Tramwaj to nie samochód że zdąży na cyklu świateł przewidzianych pod auta które jadą ze średnią 40 km/h motorniczy ma ograniczenia krzyżownice 10km/h cykl zamykania drzwi trwa średnio 10 sekund. Przykład światła na prawoskręt przy turzynie cykl świateł trwa 9 sekund a czerwone 100sekund jak motorniczy ma zdążyć jak samo zamykanie trwa 10 sekund. Dopiero jak dochodzi do tragedi zaczyna się szukać winnych. Niech Zditm weźnie sie do roboty a nie tłumaczy się kosztami przeprogramowania sygnalizacji. Przecież mogło się to nie stać.

Na tym skrzyżowaniu najpierw jedzie tramwaj linii 3, a potem autobus pospieszny. Tak są ustawione światła.

Na tym skrzyżowaniu, często tramwaj rusza już na "czerwonym" czyli na sygnalizatorze ma " - " i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.

DB zwrócił bym uwagę na pieszych, w głównej mierze pasażerów komunikacji, którzy zwłaszcza na bramie portowej to widać wychodzą na przejścia na czerwonym świetle, do tego pod ruszające autobusy i tramwaje, wystarczy postać chwilę i poobserwować co się tam dzieje, policja miałaby istne żniwa, myślę że wystarczyłby tydzień tylko na bramie portowej, aby wystawić mandatów na kwotę, która równa się rocznym przychodom i budżetowi służb mundurowych. Ludzie wysiadają z pojazdów komunikacji, drzwi się zamykają, pojazd rusza, a pasażerowie prost pod zderzak wchodzą i za nic mają czerwone światło, za nic mają trąbienie i dzwonek w tramwaju idą twardo jakby mieli pierwszeństwo, a później dziwić się, że tramwaj nie zdążył przejechać na swoim cyklu światła na drugą stronę skrzyżowania, skoro musiał przepuścić łamiących przepisy pieszych, gdzie nikt nie widzi tego problemu, nikt nie kara winnych, dopiero jak dojdzie do tragedii i jednemu czy drugiemu utnie nogi, ręce, czy głowę, dojdzie do tragedii z winy wchodzącego na czerwonym świetle to będzie lament, że wina motorniczej, czy równie dobrze kierowcy autobusu. To samo tyczy się osób dobiegających na czerwonym świetle do tramwaju, czy autobusu "bo jeszcze zdążę", nie, nie ma i nie zdąży, powinien być od razu mandat 500zł i nie zostać wpuszczony do takiego pojazdu komunikacji przez kierującego, a wystarczy przyjść na przystanek z 2 minuty przed czasem planowanego odjazdu i wszystko będzie ok, a nie lecieć na ostatnią chwilę po czerwonych światłach, jakby to był ostatni pojazd komunikacji w ich życiu, bo za 12 minut, czy czasem mniej nie przyjedzie następny.