Jest to dokument opracowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki mający być początkiem prac legislacyjnych związanych z promocją krajowej turystyki. W dokumencie widnieje zapis o likwidacji opłaty uzdrowiskowej co wywołało sprzeciw samorządu, który z tego tytułu otrzymuje corocznie milionowe wpływy do budżetu.

Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu wylicza, że opłata uzdrowiskowa jest kluczowa w konstrukcji budżetu miasta.

- Jesteśmy największym uzdrowiskiem w Polsce i ta opłata w przypadku naszego miasta w przyszłorocznym budżecie opiewa na kwotę 33 milionów zł. Można to porównać: jest to tyle samo, co subwencja oświatowa, jest to tyle samo, co wszystkie inwestycje - zaznaczyła prezydent Mieczkowska.

Według założeń „Białej księgi” opłatę uzdrowiskową - ale i miejscową - ma zastąpić opłata turystyczna. Zebrane z niej wpływy mają trafiać do Centralnego Funduszu Promocji Turystyki.

Kołobrzescy radni na początku listopada zdecydowali o podniesieniu opłaty uzdrowiskowej od 2020 roku. Opłata pobierana jest za każdy dzień pobytu w uzdrowisku. Zgodnie z ostatnią podwyżką wynosi 4,40 zł w przypadku osoby dorosłej i 2,20 w przypadku dzieci.