- Mamy zbiory wina lodowego, pierwszy raz od trzech lat temperatura spadła do -8 stopni Celsjusza co najmniej, dzisiaj w nocy było -11. Winogrona zamarzły i zbieramy zamarznięte winogrona w styczniu po to, aby zrobić z nich wino lodowe - mówi Jacek Turnau, współwłaściciel winnicy Turnau.
Jak podkreśla Katarzyna Kasicka, kierownik winnicy, zimowe zbiory to zawsze wielka radość. Tłumaczy też, dlaczego owoce czekały na zbiór owinięte folią. - Żeby nie spadły na ziemię i żeby żadne ptaki ich nie zjadły - mówi.
Zbierający nie narzekali na zimno. - Elegancko, super! Nie jest zimno, uwielbiam takie zbiory - mówiła jedna z kobiet.
W sumie na zimowe zbiory przeznaczone były trzy rzędy winorośli. - Wszystko zebrane, udało się o czasie, jest 6.30, rozpoczęliśmy o 5.00, tak planowaliśmy! Bardzo się cieszymy - mówił Jacek Turnau. - Teraz winogrona jadą na winiarnię i tam będziemy wsypywać je do prasy i rozpocznie się wyciskanie.
Wyciskanie zmrożonych winogron trwa długo, co najmniej osiem godzin. Uzyskany moszcz ze względu na swą słodycz jest płynny, mimo że ma temperaturę -8 stopni Celsjusza.
W sumie udało się zebrać 1946 kilogramów winogron.