W czwartek rozpoczyna się Jubileuszowy Rok Ignacjański, który w Towarzystwie Jezusowym na świecie będzie trwał do 31 lipca przyszłego roku.
O 18 w parafii św. Andrzeja Boboli, gdzie w Szczecinie posługują jezuici, uroczysta Msza Św. rozpoczynająca Rok Ignacjański. Dokładnie 500 lat temu nawrócił się Ignacy Loyola, który założył zakon jezuitów.
Św. Ignacy żył i działał w czasach szczególnie ciężkich dla Kościoła. Wiek XVI to czas wielkich rozłamów, podziałów i podważania nienaruszalnych fundamentów Kościoła - mówi jezuita o. Bartosz Kornatowski z parafii św. Andrzeja Boboli w Szczecinie. - Św. Ignacy nie był jakimś naiwniakiem czy niedouczonym pobożnisiem. Kto zna jego życiorys, ten wie, że to był człowiek praktyczny, rozsądny i głęboko mądry. "Reguły o trzymaniu z Kościołem" są przykładem spojrzenia na nowo, nie burzenia, nie rewolucji, ale postawy i podejścia, dzięki któremu zmiany są o wiele głębsze i donioślejsze.
Dorota i Ryszard Konopińscy należą do parafii jezuitów w Szczecinie. Podkreślają ich role kiedyś i dziś.
- Pan Jezus pozwala zauważyć drugiego człowieka, wysłuchać go, uzdrawia nas z paraliżu przy podejmowaniu decyzji, zmiany życia, pokonywaniu słabości, nałogów. Na te wszystkie wartości otworzyli nas jezuici - podkreśla pani Dorota.
- Przełom lat 70/80, głębokie zmiany w Polsce, kościół przy ul. Pocztowej staje się niezwykle ważnym miejscem w tym czasie, dla ludzi zaangażowanych w działalność religijną, społeczną i polityczną - dodaje pan Ryszard.
Jezuici objęli kościół poewangelicki po wojnie. W Szczecinie są od 1945 roku z dwuletnią przerwą, kiedy komuniści nakazali im opuścić miasto.
Św. Ignacy żył i działał w czasach szczególnie ciężkich dla Kościoła. Wiek XVI to czas wielkich rozłamów, podziałów i podważania nienaruszalnych fundamentów Kościoła - mówi jezuita o. Bartosz Kornatowski z parafii św. Andrzeja Boboli w Szczecinie. - Św. Ignacy nie był jakimś naiwniakiem czy niedouczonym pobożnisiem. Kto zna jego życiorys, ten wie, że to był człowiek praktyczny, rozsądny i głęboko mądry. "Reguły o trzymaniu z Kościołem" są przykładem spojrzenia na nowo, nie burzenia, nie rewolucji, ale postawy i podejścia, dzięki któremu zmiany są o wiele głębsze i donioślejsze.
Dorota i Ryszard Konopińscy należą do parafii jezuitów w Szczecinie. Podkreślają ich role kiedyś i dziś.
- Pan Jezus pozwala zauważyć drugiego człowieka, wysłuchać go, uzdrawia nas z paraliżu przy podejmowaniu decyzji, zmiany życia, pokonywaniu słabości, nałogów. Na te wszystkie wartości otworzyli nas jezuici - podkreśla pani Dorota.
- Przełom lat 70/80, głębokie zmiany w Polsce, kościół przy ul. Pocztowej staje się niezwykle ważnym miejscem w tym czasie, dla ludzi zaangażowanych w działalność religijną, społeczną i polityczną - dodaje pan Ryszard.
Jezuici objęli kościół poewangelicki po wojnie. W Szczecinie są od 1945 roku z dwuletnią przerwą, kiedy komuniści nakazali im opuścić miasto.