W tej konkurencji liczył się nie tylko czas biegu z wężem lecz także fachowość montażu instalacji gaśniczej. Starszy brygadier Marek Popławski, z- ca komendanta wojewódzkiego Straży Pożarnej, uznał rywalizację drużyn za wyjątkowo zaciętą.
- Każdy z nich przykłada się do swojego zadania i traktuje je bardzo poważnie. To bieg sztafetowy i ćwiczenie bojowe: budowana jest linia zasilająca i główna, dwie linie gaśnicze... Elementy biorą się z tego, co strażacy wykonują podczas działań ratowniczo-gaśniczych - powiedział.
Krzysztof Kardasiewicz, prezes Powiatowego Związku OSP nie ukrywał natomiast, że zawody tego typu służą utrzymaniu kondycji ochotników.
- Strażak powinien być gotowy do biegu w każdych warunkach. Tu akurat jakieś kontuzje już wyszły, gdzieś się pośliznęli... Na zdarzeniach napotykamy więcej tych przeszkód, to jest tylko jedna z metod, żeby na działaniach odnosić mniej kontuzji - powiedział.
Pierwsze miejsce na podium zajęła OSP w Suchaniu. Kolejne przypadły jednostki z Dobrzan, Wapnicy i Żarowa. Zwycięska jednostka zaprosi do udziału w kolejnych zawodach za dwa lata