Według rolników, ANR sprzedaje ziemię podstawionym kontrahentom, za którymi stoją zagraniczne firmy. Dlatego domagają się oni wyeliminowania tzw. słupów.

Minister Stanisław Kalemba przyznał, że w Zachodniopomorskiem taki proceder ma miejsce. Dodał też, że jego resort będzie się zastanawiał, jak to wyeliminować.

- Przypadki zgłoszone i z tego województwa, i z innych regionów przekazaliśmy do CBA. Biuro ma przeprowadzić tam kontrole - mówił Kalemba.

Rolnicy, którzy przed siedzibą ANR w Szczecinie pikietują od środy chcą także odwołania prezesa szczecińskiego oddziału Agencji.

Szef resortu rolnictwa podkreślił, że nie będzie podejmował decyzji personalnych na konferencjach prasowych.

Po spotkaniu, rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego, Agnieszka Muchla poinformowała, że szczecińska Agencja Nieruchomości Rolnych ma wstrzymać planowane na przyszły tydzień przetargi.

- Pan minister przyznał, że nasze postulaty są słuszne. Poprosiliśmy go więc, by zawiesił wszystkie licytacje do końca roku. Zdecydował, że wstrzymuje je na tydzień - potwierdził przewodniczący międzyzwiązkowego komitetu protestacyjnego rolników, Edward Kosmal.

Zaznaczył jednak, że rolnicy będą kontynuować manifestacje na ulicach Szczecina do czasu spełnienia wszystkich ich postulatów. Poinformował również, że swój protest przedłużają do 31 grudnia.

CZEGO DOMAGAJĄ SIĘ ROLNICY? POZNAJ ICH POSTULATY

Pod koniec tygodnia delegacja zachodniopomorskich rolników pojedzie także do Warszawy, by znów spotkać się ze Stanisławem Kalembą. Minister Rolnictwa ponownie odwiedzi Szczecin 28 grudnia.