Prezydent Szczecina powinien przerwać protest rolników - uważa Arkadiusz Litwiński. Poseł PO mówił w "Rozmowach pod krawatem", że na miejscu Piotra Krzystka negocjowałby ze związkowcami, by zaprzestali manifestacji na ulicach miasta.
Według rolników, którzy od zeszłej środy pikietują w Szczecinie, nasz oddział Agencji Nieruchomości Rolnych źle gospodaruje ziemią. W przetargach startują podstawione osoby, które dysponują zagranicznym kapitałem.
Litwiński przyznał, że to może być problem, ale sposób w jaki protestują rolnicy uderza w mieszkańców.
- Pikietujący powinni bardzo precyzyjnie wymierzać ostrze swojego protestu. Byłem, jestem i pozostanę przeciwnikiem tego, aby niewinni mieszkańcy - czy to rolnicy, czy użytkownicy dróg - cierpieli, bo ktoś ma jakieś mniej lub bardziej uzasadnione pretensje do rządu, ministra czy Sejmu - tłumaczył poseł PO.
Rolnicy od kilku dni koczują w autobusie na ulicy Szczerbcowej, gdzie mieści się oddział ANR. Prawie każdego dnia wyjeżdżają traktorami na ulice miasta.
W weekend był u nich Minister Rolnictwa, ale spełnił tylko część postulatów. Związkowcy mają wziąć udział w dalszych negocjacjach w Warszawie.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem"
Litwiński przyznał, że to może być problem, ale sposób w jaki protestują rolnicy uderza w mieszkańców.
- Pikietujący powinni bardzo precyzyjnie wymierzać ostrze swojego protestu. Byłem, jestem i pozostanę przeciwnikiem tego, aby niewinni mieszkańcy - czy to rolnicy, czy użytkownicy dróg - cierpieli, bo ktoś ma jakieś mniej lub bardziej uzasadnione pretensje do rządu, ministra czy Sejmu - tłumaczył poseł PO.
Rolnicy od kilku dni koczują w autobusie na ulicy Szczerbcowej, gdzie mieści się oddział ANR. Prawie każdego dnia wyjeżdżają traktorami na ulice miasta.
W weekend był u nich Minister Rolnictwa, ale spełnił tylko część postulatów. Związkowcy mają wziąć udział w dalszych negocjacjach w Warszawie.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem"