Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury » Archiwum » Zapowiedzi
Honet. Fot. Biuro Literackie
Honet. Fot. Biuro Literackie
Ostatnia w tym roku Herbatka równie dobrze mogłaby się nazywać „Herbatka z młodością”. 10 listopada 2010 roku (środa) o godzinie 18 w sali studia koncertowego im. Jana Szyrockiego (S-1), Polskie Radio Szczecin, al. Wojska Polskiego 73 spotkamy się z Biurem Literackim (Wrocław) i jego autorami.
Ronaldo. Fot. Biuro Literackie
Ronaldo. Fot. Biuro Literackie
Oto nasi goście:

Bianka Rolando Kontrowersyjna i zaskakująca artystka multimedialna. Urodziła się w 1979 roku, pierwsze lata życia spędziła we Włoszech, język polski jest jej drugim językiem. To sprawiło, ze dziś myśli w obu językach. Jest to twórcze i inspirujące. Czuje się też związana z dorobkiem obu kultur. Studiowała architekturę, grafikę oraz rzeźbę. Jako artystka sięga po wszelkie możliwe narzędzia, aby się wyrazić twórczo: wideo, fotografię, performance. W końcu nadszedł i czas na ekspresję w słowie. Jej twórczość jest nieszablonowa, eksperymentalna. W roku 2007 ukazał się tom opowiadań Rozmówki włoskie. Są to literackie impresje osnute wokół włoskiego malarstwa klasycznego, dalekie od akademizmu, bardzo kobiece i sensualne. Jak mówi autorka w jednym z wywiadów: „Kiedyś jadłam posiłek w małej knajpce i obok leżała chusteczka do wycierania ust z nadrukiem obrazu Caravaggia pt. Bachus. I zauważyłam, że na lewym sutku zaczerwienionego ze wstydu modela leży okruszek chleba. Dokładnie w tym miejscu. Tak jest z włoską klasyką – każdy człowiek na świecie ją kojarzy. Służy ona do wycierania ust, służy do reklamy. Nauczycielki od historii sztuki lubią o niej przydługawo ględzić. Można jeździć po jej powierzchni, zrobić efektowny piruet. Ale fajniej jest rozbić tę taflę i podryfować na krach. Moje opowiadania to takie kry. Zawodowe piractwo”. W 2009 roku Bianka Rolando wydała Białą książkę, poetycki tom, za który dostała Nagrodę Poetycką im. Kazimiery Iłłakowiczówny. „Jest to książka wyjątkowa. Autorka postanowiła ścigać się z Boską komedią Dantego. Architektura książki jest wzorowana na tym dziele – powiedział przewodniczący jury, Krzysztof Karasek. – Z pewnością jest to praca, która pozostanie w literaturze. To bardzo dojrzałe dzieło”. Ten niezwykły, trudny, ale też inspirujący poemat, liczący bez mała trzysta dwadzieścia stron, zawiera 120 pieśni. Autorka snuje w nim metafizyczne refleksje na temat ludzkich determinacji i przeznaczenia, mówi o śmierci i zaświatach, o przechodzeniu w nieznane, odwołuje się do tradycji i jednocześnie kreuje własne światy. Rzecz cała inspirowana jest Boską komedią Dantego, ale postawiona na głowie: mamy tu więc przechodzenie od Nieba, poprzez Czyściec, do Piekieł. Wraz z podmiotem lirycznym w trzech kolejnych wcieleniach schodzimy w głąb najczarniejszych fantazji, zderzając się z wyobrażeniami śmierci, z mnogością ich kombinacji, wariacji i barw. Do książki dołączony jest audiobook z czytanymi przez Macieja Stuhra fragmentami poematu. Ekspansywność i zachłanność artystyczna artystki sięga coraz dalej. Pracuje nad własną teorią estetyczną. „Jestem w trakcie konstruowania teoretycznego i praktycznego podmiotu, który nazywa się Repubblica Bianca. Jej godło jest już na okładce mojej książki. W tej Republice powołuję do istnienia wszelkie byty zakażone mną. Wśród nich są również teksty teoretyczne. Kiedyś pani w księgarni powiedziała mi, że młode dziewczęta rzadko interesują się filozofią i sprawami teoretycznymi. Nie zgadzam się z nią. Konstruuję, kreuję i pokazuję. Jestem w tym zwycięska. Za jakiś czas chcę popełnić małą książeczkę o charakterze teoretycznym. Repubblica Bianca rozszerza swoje granice”.
Honet. Fot. Biuro Literackie
Honet. Fot. Biuro Literackie
Roman Honet Poeta i redaktor. Urodził się w roku 1974. Autor zbiorów poetyckich: Alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), Serce (2002), baw się (2008), moja (2008). Redaktor tomów: Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty 2010 (2010). Krytycy mieli z nim problem od samego początku. Jego debiutancki tom był zjawiskiem niezwykłym, odmiennym od obowiązujących poetyk. Zarówno zwolennicy jego twórczości, jak i ci, których nie zachwycał, nie bardzo wiedzieli, jak go ugryźć, jak zdefiniować. Uważany jest powszechnie za poetę hermetycznego i mrocznego, jednego z nowych egzystencjalistów, twórcę tajemniczego, zatopionego w ciemnościach lirycznego wyrazu. Zapytany o optymizm w swoich wierszach, odpowiedział: „Optymizm w liryce nie opłaca się. Stadiony, szpitale, urzędy skarbowe, sądy - tam jest miejsce na optymizm, nie w poezji. Poezja, jeśli ma być głupawa odrobinę, a nie całościowo, nie może być optymistyczna. Zresztą optymista nie pisze wiersza, ale biznes plan”. Marian Stala nazwał go poetą „nurtu ośmielonej wyobraźni w najnowszej poezji polskiej”. Poeta skwitował to następująco: „Sformułowany przez Mariana Stalę osiem lub nawet dziewięć lat temu »nurt ośmielonej wyobraźni« obecnie pokutuje jako liczman, ponieważ nikt dostatecznie nie pochylił się, by dociec, co to określenie miałoby właściwie oznaczać. Jak mówiłem, nie przykładam zbytniej uwagi do krytycznoliterackich kategorii, w których bywam umieszczany i niech to nie świadczy o ignorancji, ale o spokoju. Po prostu nie widzę sensu w kalkulowaniu, nie roszczę sobie żadnego wpływu na robotę badaczy literatury - nie projektuję i nie obmierzam krytycznoliterackich ram, w których chciałbym funkcjonować. To nie moje”.
Dehnel. Fot. Biuro Literackie
Dehnel. Fot. Biuro Literackie
Jacek Dehnel Poeta, tłumacz, prozaik, malarz. Urodził się w roku 1980. Jest autorem książek poetyckich, powieści i opowiadań. Wydał tomiki poetyckie: Żywoty równoległe (2004), Wyprawa na południe (2005), Wiersze (2006), Brzytwa okamgnienia (2007), Ekran kontrolny (2009) – oraz prozę: Kolekcja (1999), Lala (2006), Rynek w Smyrnie (2007), Balzakiana (2008) i Fotoplastikon (2009). Prowadził w TVP program kulturalny „Łosssskot”. W roku 2005 został laureatem Nagrody Kościelskich, w 2007 roku otrzymał Paszport Polityki w kategorii literatura. Był nominowany do nagród Angelus (2007) i Nike (2010). „Z początku – powiedział twórca w jednym z wywiadów – udzielałem się bardziej poetycko niż prozatorsko. Ale potem to się jakoś bilansowało, doszły jeszcze tłumaczenia, potem felietony. Kiedyś na taką wielofunkcyjność pisarską było słowo »literat«, które jednak zupełnie się skompromitowało, zjełczało, kojarzy się jak najgorzej. Po prostu zajmuję się literaturą w różnych jej odmianach”. Z innego wywiadu: „Borges pięknie mówił, że nie pojmuje czemu przeczytanie książki miałoby być mniej realnym doświadczeniem niż przyjrzenie się, powiedzmy, wypadkowi samochodowemu. Myślę, że dobra sztuka, wielka sztuka jest immanentną częścią życia - szczególnie w czasach, w których tak wielu ludzi ma dostęp do kultury, albo bezpośrednio, albo przez krzywy pryzmat kultury masowej, która na swój kulawy sposób karmi ludzi uproszczoną wersją dobrej sztuki”. O dziełach Jacka Dehnela mówią wystarczająco dużo już same tytuły recenzji: Uroczo niedzisiejszy klasycysta-dandys, Młody staruszek czy Nowoklasycyzm warszawski. Autor w swojej twórczości (tak poetyckiej, jak i prozatorskiej) odwołuje się do przeszłości, zamkniętej w starych fotografiach i obrazach, w przedmiotach i bibelotach, w słowach i pojęciach – wszystko to konfrontuje z teraźniejszością. Jest to próba zrozumienia i nowego odczytania historii, jej znaczenia w życiu codziennym. Lala, wiersze z Żywotów równoległych, poetyckie eseje z Fotoplastykonu czy tom Ekran kontrolny, to niezwykła podróż w czasie, przesycona refleksjami o przemijaniu. Maciej Robert („Życie Warszawy”, Sepiowa śmierć, telewizyjna czaszka) napisał: „Teksty z Ekranu kontrolnego i Fotoplastikonu warto czytać naprzemiennie, albowiem książki te doskonale się uzupełniają, przerzucając most pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, pomiędzy życiem a śmiercią. W eseistycznych impresjach Dehnel próbuje tchnąć życie w umarłe byty, w wierszach wprost przeciwnie – naznaczyć życie obecnością ostateczności. W obu wypadkach czyni to za pomocą diametralnie różnych środków literackich, jednak za każdym razem z doskonałym skutkiem”.
Burszta. Fot. Piotr Guzek
Burszta. Fot. Piotr Guzek
Artur Burszta Redaktor naczelny Biura Literackiego, którego dewiza brzmi: „Jestem od tego, by wydawać dobre książki”. Z jego inspiracji powstał największy w Polsce festiwal literacki – Port Literacki Wrocław. Pierwszy raz pojawił się w roku 1996 pod nazwą Europejskie Spotkania Młodych Pisarzy w Legnicy, w latach 1997–1999 przybrał nazwę Fort Legnica, potem (2000–2003) znany jako Port Legnica. Od roku 2004 festiwal odbywa się we Wrocławiu pod nazwą Port Wrocław. Spotkanie poprowadzi Konrad Wojtyła. Zapraszamy na tę smakowitą Herbatkę - wstęp wolny.