To filmowa adaptacja wydarzeń, które miały miejsce podczas misji stabilizacyjnej w Iraku w 2004 roku. Kilkudziesięciu polskich i bułgarskich żołnierzy, bez wsparcia i łączności, przez cztery dni broniło ratusza City Hall w mieście Karbala. Pierwowzorem scenariusza jest książka "Karbala", której współautorem jest szczeciński dziennikarz, Marcin Górka.

Publiczność ciepło przyjęła film. - Uważam, że to zostało doskonale odwzorowane, ja się kilkakrotnie wzruszyłam. Ostatnio za bardzo rozliczamy się ze swoimi grzechami, a to film, gdzie możemy być dumni. To pomnik dla nas wszystkich weteranów - mówili zebrani na premierze.

Podobnie myśli prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza
Granicami Kraju Tomasz Kloc. - To dla nas ważny film, bo wielu ludziom uświadamia, że istnieje potrzeba wsparcia, szacunku dla ludzi, którzy uczestniczyli w tych misjach.

Krzysztof Łukaszewicz swój film dedykuje żołnierzom walczącym na misjach. - To kolejny trudny temat, ale takie tematy mobilizują. Dają poczucie, że skoro jest coś ważnego, to trzeba zabrać głos w tej sprawie. To chęć zrobienia filmu z potrzeby serca - uważa Łukaszewicz.

Film od piątku jest na ekranach kin w całej Polsce.