Zdaniem członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Johna Coatesa, przełożone na przyszły rok igrzyska w Tokio mogą nie dojść do skutku, nawet w przypadku opracowania szczepionki na koronawirusa.
- Musimy założyć, że albo jej nie będzie, albo nie wystarczy jej dla całego świata. Poważne problemy stwarza fakt, że do Tokio przyjadą sportowcy z 206 krajów. Należy pamiętać, że nie wszystkie państwa są na równie zaawansowanym poziomie co Australia - przyznał Coates w wypowiedzi dla lokalnych mediów.
Pełniący funkcję przewodniczącego Komisji Koordynacji igrzysk Australijczyk podkreślił, że sytuacja na świecie w październiku będzie istotna dla określenia szans na przeprowadzenie zawodów w stolicy Japonii.
- W przypadku sygnałów, że pandemia jest pod kontrolą, nawet jeśli się nie zakończyła, to zaczniemy analizować różne scenariusze, zgodnie z którymi igrzyska odbędą się w przyszłym roku. Będziemy mieli mnóstwo koncepcji. Mogą być to jednak inne igrzyska od tych, do których przywykliśmy - zauważa Coates.
Z powodu pandemii koronawirusa igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przełożone na przyszły rok i odbędą się w dniach 23 lipca - 8 sierpnia.
Pełniący funkcję przewodniczącego Komisji Koordynacji igrzysk Australijczyk podkreślił, że sytuacja na świecie w październiku będzie istotna dla określenia szans na przeprowadzenie zawodów w stolicy Japonii.
- W przypadku sygnałów, że pandemia jest pod kontrolą, nawet jeśli się nie zakończyła, to zaczniemy analizować różne scenariusze, zgodnie z którymi igrzyska odbędą się w przyszłym roku. Będziemy mieli mnóstwo koncepcji. Mogą być to jednak inne igrzyska od tych, do których przywykliśmy - zauważa Coates.
Z powodu pandemii koronawirusa igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przełożone na przyszły rok i odbędą się w dniach 23 lipca - 8 sierpnia.