Piłkarki nożne Pogoni nie sprawiły niespodzianki w swoim ostatnim meczu w Szczecinie w tym sezonie ekstraligi kobiet.
Drużyna trenera Roberta Dymkowskiego przegrała z UKS-em SMS Łódź 1:2, choć do przerwy prowadziła 1:0. O spotkaniu z mistrzem Polski i wiceliderem tabeli mówi zdobywczyni gola dla portowej jedenastki Natalia Oleszkiewicz.
- Od początku meczu wyglądało to dobrze. To był nasz solidny mecz. Dobrze, że strzeliłyśmy bramkę. Niestety nie mogłyśmy dowieźć wyniku, ale bramki były niemal nie do obrony. Chciałyśmy wziąć odwet za Puchar Polski, ale drużyna z Łodzi jest silniejsza. Ten mecz pokazał jednak, że są bardzo dobre fundamenty na przyszły sezon - powiedziała Oleszkiewicz.
Po sobotnim pojedynku szczecinianki zajmują piąte miejsce w tabeli. Na zakończenie ekstraligi piłkarki nożne Pogoni Szczecin 28 maja na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
- Od początku meczu wyglądało to dobrze. To był nasz solidny mecz. Dobrze, że strzeliłyśmy bramkę. Niestety nie mogłyśmy dowieźć wyniku, ale bramki były niemal nie do obrony. Chciałyśmy wziąć odwet za Puchar Polski, ale drużyna z Łodzi jest silniejsza. Ten mecz pokazał jednak, że są bardzo dobre fundamenty na przyszły sezon - powiedziała Oleszkiewicz.
Po sobotnim pojedynku szczecinianki zajmują piąte miejsce w tabeli. Na zakończenie ekstraligi piłkarki nożne Pogoni Szczecin 28 maja na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.