A o planach Blizzarda poinformowały władze Activision, czyli całego koncernu. Z samego Activision też płyną ciekawe wieści: no więc chwalą się najlepszym okresem w historii, zresztą liczby to potwierdzają... po czym zwalniają 800 osób z firmy. I ogłaszają, że zatrudnią nowe osoby. Jeżeli ktoś się zgubił, wyjaśniamy: rozstali się z częścią pracowników marketingu, sprzedaży i eSportu, zamierzają zatrudniać w studiach tworzących gry.
Może dlatego nowe Call of Duty - to absolutnie żadna niespodzianka, że OCZYWIŚCIE w tym roku będzie kolejna część - i będzie mieć kampanię dla jednego gracza. Jeżeli nie pamiętacie, to przypominamy, że odsłona ubiegłoroczna była tylko dla fanów sieciowych pojedynków. Ale "ogromnego" modułu multiplayer naturalnie nie zabraknie.
Słynne z gier RPG studio Bioware także szykuje się do multiplayerowej premiery: Anthem zadebiutuje dosłownie na dniach. A fani zastanawiają się, co stanie się z marką Mass Effect po nie do końca udanej Andromedzie. Twórcy twierdzą, że nie zapominają o tym uniwersum. Ale zła informacja jest taka, że na kolejny Mass Effect to pewnie jeszcze dłuuuuugo poczekamy.
Nie silnik graficzny czyni dobrą grę - można dojść do takich wniosków, gdy czytamy informację o Mortal Kombat 11. Otóż, najnowsza i wyczekiwana bijatyka słynnej serii będzie działać na poprzedniej, trzeciej części silnika Unreal. Na rynku jest już Unreal Engine 4, ale - jak rozumiemy - skoro twórcy świetnie ogarnęli możliwości poprzednika, to po co kombinować?
Na początek cytat [za PPE]: "W firmie mówimy, że był to nasz moment Ikara. Upadek był bolesny. Nie słuchaliśmy naszych klientów, przygotowaliśmy ciężkie warunki deweloperom, reagowaliśmy zbyt wolno, a nasza sieć była niedopracowana. A na końcu tego wszystkiego była jeszcze cena" - czyli szef Sony tak "ciepło" wspominał premierę PlayStation 3. Ostatecznie wtedy Japończycy zremisowali z Xboksem Microsoftu, ale początki były takie, jak w chwili szczerości przyznali.
A tak w ogóle to czerwcowy termin słynnych (jeszcze?) targów E3 jest do bani - ocenia wspomniane Sony. Bo za późny dla biznesowych rozmów i świątecznej sprzedaży. Więc Sony w tym roku na E3 nie zrobi wielkiej konferencji z zapowiedziami nadchodzących hitów. Chociaż martwić się pewnie mogą organizatorzy targów - a sami gracze niekoniecznie, bo Japończycy wymyślili swoją imprezę, Destination PlayStation - i to już pod koniec tego miesiąca, 25-28 lutego.
Za to lutowe Nintendo Direct już za nami: najważniejsze informacje to Super Mario Maker 2 na Switcha, odpicowane The Legend of Zelda: Link's Awakening, nowa bijatyka Astral Chain czy, hmm... Tetris Battle Royale... ze co, TETRIS BATTLE ROYALE?! Będzie też nowa odsłona taktycznych RPG Fire Emblem: Three Houses czy Yoshi's Crafted World i wiele innych.
A propos battle royale: na firmamencie zabłysła nowa gwiazda, recenzje są entuzjastyczne w ciągu dosłownie paru dni w Apex Legends zagrało 25 milionów graczy. Szok, szczególnie, że gra twórców serii Titanfall wyszła bez żadnego hype'u i wcześniejszych zapowiedzi. Ale właśnie - dzięki temu, że Titanfall 2 (sieciowa strzelanka) było bardzo dobre, to zaczerpnęli z tej mechaniki i się udało. Swoją drogą, EA nastawiało się bardzo na Anthem a tu mają niespodziewany hit.
Może i są niszowe, może i tylko dla fanów - ale globalnie rzecz ujmując, znalazło się ponad pół miliona takich osób, które kupiły remaster Tales of Vesperia. I, co ważne dla miłośników japońszczyzny, większość z tej sprzedaży zanotowano właśnie poza Krajem Kwitnącej Wiśni.
Wygląda na to, że powstanie ewentualnej kolejnej części Darksiders, serii zręcznościowych gier akcji z elementami RPG nie powinno być zagrożone. Co prawda "trójka" zebrała mieszane recenzje, ale już się zwróciła i zaczęła zarabiać. A może za mało wydali na Darksiders III i stąd na przykład wymieniane w naszej recenzji problemy techniczne, hę?
Trailery tej produkcji mogą, hmm, rozpalać męską wyobraźnię. Piękne kobiety nęcące głównego bohatera, wydaniu Catherine w 2011 roku towarzyszyły pewne emocje. A właśnie zapowiedziano Catherine: Full Body, czyli remaster. Ale, ale - ostudzimy tu emocje: fakt, w trakcie gry erotyki w filmikach nie brakuje, ale de facto to gra... logiczno-zręcznościowa. NAPRAWDĘ! Oczywiście w trailerze remastera same filmiki bez grama rozgrywki, a ta polega na, hmm przestawianiu klocków...
Awantura o Sid Meier's Civilization VI. Okazało się, że wydawca zmienił warunki umowy użytkownika - jak wiadomo, żeby jakąkolwiek grę zainstalować MUSISZ się na taką umowę zgodzić - no więc do wspomnianej gry dodano takie oto zapisy, że będą zbierane dane osobowe osoby, która kupiła grę. Czujni gracze to wychwycili i poleciała fala negatywów w ocenach w sklepie Steam. Swoją drogą (bo wiecie jak jest, zazwyczaj przewijamy szybko tekst umowy), że ktoś to doczytał - szacunek!