Konkurs Eurowizja 2020 nie odbędzie się. Europejska Unia Nadawców oraz holenderscy nadawcy Avrotros, NOS oraz NPO w związku z pandemią koronawirusa zdecydowali o odwołaniu wydarzenia.
W przesłaniu opublikowanym na stronie internetowej Eurowizji Jon Ola Sand, producent wykonawczy konkursu podkreślał, że decyzję o odwołaniu wymusiła na organizatorach sytuacja. Jak mówił, organizatorzy podejmują ją z wielkim żalem. Tłumaczył, że rozprzestrzenianie się koronawirusa w całej Europie i ograniczenia wprowadzone przez wiele rządów, w tym holenderskie władze uniemożliwiają zorganizowanie wydarzenia na żywo jak było to planowane. "Jesteśmy bardzo dumni z Konkursu Piosenki Eurowizji, który od 64 lat, jednoczy ludzi w całej Europie. I jesteśmy głęboko rozczarowani tą sytuacją" - podkreślił Jon Ola Sand.
Dodał, że nowy termin konkursu nie jest na razie znany. Europejska Unia Nadawców oraz gospodarze - holenderscy nadawcy NPO, NOS oraz Avrotros wraz z miastem Rotterdam mają rozmawiać, czy uda się zorganizować Konkurs Piosenki Eurowizji w Rotterdamie w 2021 roku.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani w proces przygotowania i uświetniana tegorocznej Eurowizji. Niestety jej przeprowadzenie nie było możliwe z przyczyn od nas niezależnych. Bardzo tego żałujemy, ale obiecuję, że Konkurs Piosenki Eurowizji powróci silniejszy niż kiedykolwiek - podkreślił Jon Ola Sand.
W marcu odwołano wszystkie imprezy przedkonkursowe - Eurovision in Concert w Amsterdamie, Londynie, Tel Awiwie i Madrycie. W Królestwie Niderlandów każdy z uczestników miał nakręcić swoją pocztówkę eurowizyjną. Zdążyli tylko niektórzy - wśród nich reprezentantka Polski, Alicja Szemplińska.
Tegoroczną Eurowizję mieli poprowadzić Jan Smit, Chantal Janzen oraz Edsilia Rombley. W konkursie zadeklarowało udział 41 państw. Polska też potwierdziła swój udział. Po rocznej przerwie do konkursu wróciły Bułgaria i Ukraina, natomiast z rywalizacji zrezygnowały Węgry i Czarnogóra.
Eurowizja 2020 miała się odbyć pod hasłem "Open Up!". Nawiązywało do niego logo oraz projekt sceny. 65. Konkurs był zaplanowany na 12, 14 i 16 maja. Miał się odbyć w Rotterdamie.
Dodał, że nowy termin konkursu nie jest na razie znany. Europejska Unia Nadawców oraz gospodarze - holenderscy nadawcy NPO, NOS oraz Avrotros wraz z miastem Rotterdam mają rozmawiać, czy uda się zorganizować Konkurs Piosenki Eurowizji w Rotterdamie w 2021 roku.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani w proces przygotowania i uświetniana tegorocznej Eurowizji. Niestety jej przeprowadzenie nie było możliwe z przyczyn od nas niezależnych. Bardzo tego żałujemy, ale obiecuję, że Konkurs Piosenki Eurowizji powróci silniejszy niż kiedykolwiek - podkreślił Jon Ola Sand.
W marcu odwołano wszystkie imprezy przedkonkursowe - Eurovision in Concert w Amsterdamie, Londynie, Tel Awiwie i Madrycie. W Królestwie Niderlandów każdy z uczestników miał nakręcić swoją pocztówkę eurowizyjną. Zdążyli tylko niektórzy - wśród nich reprezentantka Polski, Alicja Szemplińska.
Tegoroczną Eurowizję mieli poprowadzić Jan Smit, Chantal Janzen oraz Edsilia Rombley. W konkursie zadeklarowało udział 41 państw. Polska też potwierdziła swój udział. Po rocznej przerwie do konkursu wróciły Bułgaria i Ukraina, natomiast z rywalizacji zrezygnowały Węgry i Czarnogóra.
Eurowizja 2020 miała się odbyć pod hasłem "Open Up!". Nawiązywało do niego logo oraz projekt sceny. 65. Konkurs był zaplanowany na 12, 14 i 16 maja. Miał się odbyć w Rotterdamie.