Koncertują anonimowo. Artyści Wolnego Chóru Białorusi zaśpiewali w piątek w holu Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Ich występ uderzał w białoruski reżim rządów Łukaszenki.
Nasz chór powstał w ubiegłym roku po nielegalnym wyborze Łukszenki na prezydenta - powiedziała dyrygentka zespołu.
- To była forma protestu przeciwko przemocy, która się działa na Białorusi. Muzycy w taki sposób chcieli pokazać swoją niezgodę z gwałtem i z przemocą. Artyści z różnych formacji, z różnych zespołów zebrali się na schodach Filharmonii Państwowej na Białorusi i zaśpiewali hymn Białoruski „Mocny Boże” - dodała.
Muzycy są zamaskowani, aby utrudnić ich identyfikację. Działalność chóru okazała się tak dotkliwa dla Łukaszenki, że zdelegalizował większość wykonywanych przez niego pieśni oraz aresztował około 30 chórzystów - mówiła artystka.
- Mój kraj znajduje się pod okupacją. Rządzą w nim ludzie, których w żaden sposób nie wybieraliśmy, którzy przemocą przywłaszczyli sobie władzę w moim kraju i z nimi właśnie w taki sposób walczymy. Za nasz kraj! - podsumowała dyrygentka.
W repertuarze chórzyści mają białoruskie pieśni patriotyczne, ale także takie utwory jak między innymi „El pueblo unido”, czyli nieoficjalny hymn przeciwników Augusto Pinocheta, chilijskiego dyktatora, a także „Mury” ze słowami Jacka Kaczmarskiego przełożonymi na język białoruski.
Grupa koncertuje nadal, nie tylko na Białorusi, ale także w innych krajach.
- To była forma protestu przeciwko przemocy, która się działa na Białorusi. Muzycy w taki sposób chcieli pokazać swoją niezgodę z gwałtem i z przemocą. Artyści z różnych formacji, z różnych zespołów zebrali się na schodach Filharmonii Państwowej na Białorusi i zaśpiewali hymn Białoruski „Mocny Boże” - dodała.
Muzycy są zamaskowani, aby utrudnić ich identyfikację. Działalność chóru okazała się tak dotkliwa dla Łukaszenki, że zdelegalizował większość wykonywanych przez niego pieśni oraz aresztował około 30 chórzystów - mówiła artystka.
- Mój kraj znajduje się pod okupacją. Rządzą w nim ludzie, których w żaden sposób nie wybieraliśmy, którzy przemocą przywłaszczyli sobie władzę w moim kraju i z nimi właśnie w taki sposób walczymy. Za nasz kraj! - podsumowała dyrygentka.
W repertuarze chórzyści mają białoruskie pieśni patriotyczne, ale także takie utwory jak między innymi „El pueblo unido”, czyli nieoficjalny hymn przeciwników Augusto Pinocheta, chilijskiego dyktatora, a także „Mury” ze słowami Jacka Kaczmarskiego przełożonymi na język białoruski.
Grupa koncertuje nadal, nie tylko na Białorusi, ale także w innych krajach.