Komisja Europejska tłumaczy się z wywiadu głównej doradczyni szefowej unijnej dyplomacji dla kremlowskiej, propagandowej telewizji RT - dawniej Russia Today.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała, że wywiad wywołał zaskoczenie i zaszokowanie w Brukseli wśród osób rozumiejących problem rosyjskiej dezinformacji.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mohgerini jest jednocześnie wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia zapytała więc Komisję, czy nie widzi niczego niestosowanego w wywiadzie swojej współpracowniczki dla rosyjskiej RT, nazywanej główną tubą propagandową Kremla przez ekspertów, dyplomatów i urzędników zajmujących się walką z rosyjską dezinformacją.
- Mogę tylko powiedzieć, że Pani Tocci udzieliła tego wywiadu we własnym imieniu, nie reprezentując Unii Europejskiej, ani naszej polityki, która jest dobrze znana - odpowiedziała rzeczniczka Komisji Maja Kocijanczicz.
Komisja była w przeszłości krytykowana za niedostateczną walkę z rosyjską propagandą i dezinformacją. Presję wywierał na nią między innymi Europarlament, oraz międzynarodowi eksperci.
W grudniu ubiegłego roku Komisja, w opublikowanym raporcie uznała, że rosyjska propaganda i dezinformacja jest jednym z głównych zagrożeń dla Unii. A przed kilkoma dniami, w kolejnym raporcie, Komisja informowała o przykładach rosyjskiej dezinformacji i próbach ingerencji podczas kampanii przed wyborami do Europarlamentu.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mohgerini jest jednocześnie wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia zapytała więc Komisję, czy nie widzi niczego niestosowanego w wywiadzie swojej współpracowniczki dla rosyjskiej RT, nazywanej główną tubą propagandową Kremla przez ekspertów, dyplomatów i urzędników zajmujących się walką z rosyjską dezinformacją.
- Mogę tylko powiedzieć, że Pani Tocci udzieliła tego wywiadu we własnym imieniu, nie reprezentując Unii Europejskiej, ani naszej polityki, która jest dobrze znana - odpowiedziała rzeczniczka Komisji Maja Kocijanczicz.
Komisja była w przeszłości krytykowana za niedostateczną walkę z rosyjską propagandą i dezinformacją. Presję wywierał na nią między innymi Europarlament, oraz międzynarodowi eksperci.
W grudniu ubiegłego roku Komisja, w opublikowanym raporcie uznała, że rosyjska propaganda i dezinformacja jest jednym z głównych zagrożeń dla Unii. A przed kilkoma dniami, w kolejnym raporcie, Komisja informowała o przykładach rosyjskiej dezinformacji i próbach ingerencji podczas kampanii przed wyborami do Europarlamentu.