Postawienie formalnych zarzutów Donaldowi Trumpowi w sprawie Ukrainy jest coraz bliżej.
Podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości przedstawiono wyniki dochodzenia prowadzonego przez komisję do spraw wywiadu. Demokraci, którzy przygotowali raport, argumentowali, że wstrzymując pomoc wojskową, a jednocześnie domagając się od Ukrainy wszczęcia śledztwa przeciwko byłemu wiceprezydentowi Joe Bidenowi, Donald Trump dopuścił się nadużycia władzy.
- Prezydent postawił się ponad interesem kraju - stwierdził przewodniczący komisji sprawiedliwości Jerrold Nadler. Republikanie argumentowali, że zarzuty są bezpodstawne i że Demokraci chcą usunąć prezydenta z urzędu, ponieważ nie są w stanie pokonać go w wyborach. Biały Dom ocenił, że procedura impeachmentu została użyta przez opozycję do celów politycznych i że prezydent Stanów Zjednoczonych nie zrobił niczego nagannego. Sam prezydent Trump umieścił na Twitterze serię wpisów określając procedurę impeachmentu mianem polowania na czarownice.
Według nieoficjalnych informacji, Demokraci chcą postawić prezydenta Trumpa w stan oskarżenia jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Proces w Senacie odbyłby się wówczas na początku przyszłego roku.