W Warszawie zebrał się zarząd Platformy Obywatelskiej. Władze partii mają podjąć decyzję, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
W piątek rano, podczas konferencji prasowej dotychczasowa kandydatka, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, poinformowała, że nie będzie kandydować.
Wchodząc na posiedzenie zarządu wiceprzewodniczący PO, Tomasz Siemoniak mówił, że władze zdecydują, kto ma być kandydatem. Dziennikarze pytali o to, czy następcą Małgorzaty Kidawa-Błońskiej będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski czy europoseł KO, Radosław Sikorski.
- Dużo zależy od tego, co oni sami powiedzą. Na pewno jako partia demokratyczna, dyskutująca nie idziemy z gotowymi rozwiązaniami, nie mamy na górze wodza, który nam powie jak ma być, tylko będziemy o tym rozmawiali i na pewno opinii publicznej przedstawimy, co się dalej będzie działo - zapowiedział Siemoniak.
W Senacie na rozpatrzenie czeka ustawa o organizacji wyborów prezydenckich autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada ona mieszany tryb głosowania: tradycyjnie w lokalach wyborczych albo - na życzenie wyborcy - w formie korespondencyjnej.
Szef senackiej komisji ustawodawczej, Krzysztof Kwiatkowski napisał na Twitterze, że 21 maja rozpoczną się prace nad ustawą o korespondencyjnym wyborze prezydenta.
Wchodząc na posiedzenie zarządu wiceprzewodniczący PO, Tomasz Siemoniak mówił, że władze zdecydują, kto ma być kandydatem. Dziennikarze pytali o to, czy następcą Małgorzaty Kidawa-Błońskiej będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski czy europoseł KO, Radosław Sikorski.
- Dużo zależy od tego, co oni sami powiedzą. Na pewno jako partia demokratyczna, dyskutująca nie idziemy z gotowymi rozwiązaniami, nie mamy na górze wodza, który nam powie jak ma być, tylko będziemy o tym rozmawiali i na pewno opinii publicznej przedstawimy, co się dalej będzie działo - zapowiedział Siemoniak.
W Senacie na rozpatrzenie czeka ustawa o organizacji wyborów prezydenckich autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada ona mieszany tryb głosowania: tradycyjnie w lokalach wyborczych albo - na życzenie wyborcy - w formie korespondencyjnej.
Szef senackiej komisji ustawodawczej, Krzysztof Kwiatkowski napisał na Twitterze, że 21 maja rozpoczną się prace nad ustawą o korespondencyjnym wyborze prezydenta.
- Dużo zależy od tego, co oni sami powiedzą. Na pewno jako partia demokratyczna, dyskutująca nie idziemy z gotowymi rozwiązaniami, nie mamy na górze wodza, który nam powie jak ma być, tylko będziemy o tym rozmawiali i na pewno opinii publicznej przedstawimy, co się dalej będzie działo - zapowiedział Siemoniak.