Zdaniem analityków, mimo trudnej sytuacji wywołanej rosyjską agresją na Ukrainę, nie grozi nam deficyt żywności.
Specjaliści dodają jednak, że jej ceny wzrosną - również w wyniku wojny na wschodzie.
Arkadiusz Malkowski, ekonomista z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" przypominał, że w Europie od dawna produkcja żywności jest większa niż potrzeby.
- Polska jest nadal częścią szerszego układu gospodarczego, czyli Unii Europejskiej, w której od wielu lat istnieje dość wyraźna nadprodukcja żywności. I tutaj pod tym względem ten rok nie odbiega w jakiś dramatyczny sposób od poprzednich. Pytanie, czy ta żywność będzie nadal tania? Raczej nie - mówi Malkowski.
Więcej szczegółów i analiz na ten temat w programie "Na Szczecińskiej Ziemi" w sobotnie poranki, a także na radioszczecin.pl w zakładce pod tym samym tytułem.
Arkadiusz Malkowski, ekonomista z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" przypominał, że w Europie od dawna produkcja żywności jest większa niż potrzeby.
- Polska jest nadal częścią szerszego układu gospodarczego, czyli Unii Europejskiej, w której od wielu lat istnieje dość wyraźna nadprodukcja żywności. I tutaj pod tym względem ten rok nie odbiega w jakiś dramatyczny sposób od poprzednich. Pytanie, czy ta żywność będzie nadal tania? Raczej nie - mówi Malkowski.
Więcej szczegółów i analiz na ten temat w programie "Na Szczecińskiej Ziemi" w sobotnie poranki, a także na radioszczecin.pl w zakładce pod tym samym tytułem.