Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. pixabay.com / JonasSchmidt1989 (CC0 domena publiczna)
Fot. pixabay.com / JonasSchmidt1989 (CC0 domena publiczna)
Nie cichnie medialna burza wokół ostatniego wywiadu Angeli Merkel dla tygodnika "Der Spiegel".
Była kanclerz Niemiec ponownie stwierdziła, że nie dostrzega błędów w swojej wieloletniej polityce wobec Rosji. Jej "upór w nieprzyznawaniu się do pomyłek" rozjuszył także współrządzących liberałów.

W rozmowie z dziennikiem "Bild" sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai ocenił, że odpowiedzią Angeli Merkel na wszystkie zarzuty jest "uparta ignorancja i zaklinanie rzeczywistości".

- Była kanclerz podejmowała w przeszłości decyzje, za które przyjdzie nam długo płacić. Skutki jej polityki energetycznej okazały się fatalne dla Niemiec i Europy. A ona wciąż nie potrafi się do tego przyznać - zaznaczył.

W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Der Spiegel" Angela Merkel utrzymywała, że rosyjski atak na Ukrainę jej nie zaskoczył, gdyż "sygnały zwrotu w nastrojach Putina" zauważała od lat. Dodała jednak, że u schyłku swojej czwartej kadencji była już "bezsilna" wobec jego reżimu.

Jej słowa wywołały burzę w mediach. "Skoro Merkel już wcześnie odczytała zachodzące na Kremlu zmiany, to czemu tak uporczywie trzymała się projektu Nord Stream II, skazując Europę na gorzkie rozczarowania?" - zapytał dziennik "Bild". Oburzenia nie kryją też osoby z otoczenia Wołodymyra Zełenskiego. "Pani Merkel rządziła od 2005 roku. I przez cały ten czas ignorowała nasze ostrzeżenia" - przypomniał doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty