Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Minister infrastruktury Alvin Gajadhur powiedział, że kontrole pojazdów na przejściach granicznych z Ukrainą zostaną zwiększone. Szef resortu podkreślił, że decyzja ta jest efektem rozmów z przedstawicielami branży transportowej w sprawie protestu na polsko-ukraińskiej granicy.
Alvin Gajadhur zaznaczył podczas konferencji prasowej, że jego resort oraz inspekcja transportu drogowego chce wspierać polską branżę transportową, dlatego na naszej wschodniej granicy zostaną podjęte dodatkowe działania.

Przewoźnicy ze strony Kijowa liczą na udrożnienie kolejek dla pustych aut na numerach ze Wspólnoty, by nie czekały na wyjazd po kilkanaście dni. Domagają się też wprowadzenia zakazu rejestrowania firm transportowych ze wschodnim kapitałem, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli.

Na granicy z Ukrainą trwa czwarty tydzień protestu. Przewoźnicy blokują przejścia graniczne w województwach lubelskim - w Dorohusku i Hrebennem oraz podkarpackim - w Korczowej i Medyce. W tej drugiej podkarpackiej lokalizacji wspierają ich rolnicy. Po obu stronach granicy utworzyły się wielokilometrowe kolejki, odprawy trwają kilka dni.

Przewoźnicy przepuszczają na Ukrainę trzy ciężarówki z transportem komercyjnym na godzinę. Natomiast na bieżąco umożliwiają przejazd cysternom z paliwem, pojazdom z pomocą humanitarną, szybko psującą się żywnością, materiałami wojskowymi i niebezpiecznymi. Przejeżdżają też samochody. Protestujący podkreślają, że w wojnie z Rosją wspierają i popierają Ukrainę, jednak walczą o swoje przetrwanie.

Przewoźnicy domagają się powrotu licencji dla ukraińskich firm przewozowych. Umowa drogowa, zawarta między Unią Europejską a Ukrainą, znosi konieczność uzyskiwania przez Ukraińców takich zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe - ma obowiązywać do końca czerwca. Przewoźnicy chcą, by dotyczyło to tylko transportów humanitarnych i militarnych. Ich liczba ma wrócić do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji - 200 tysięcy rocznie.

Ponadto domagają się ze strony ukraińskiej udrożnienia kolejki dla pustych aut na numerach z UE poprzez stworzenie korytarzy dedykowanych i kolejki "żywej". Obecnie puste ciężarówki czekają 10-12 dni na wyjazd.

Protestujący podkreślają, że zawieszenie przez Unię Europejską przepisów, które wcześniej zobowiązywały ukraińskich przewoźników do uzyskiwania zezwoleń na wjazd do Polski, powoduje, że polscy kierowcy są dyskryminowani, a sytuacja na rynku stała się niebezpieczna dla przewoźników z naszej części Europy. Nie są oni w stanie konkurować z ukraińskimi, którzy mają niższe koszty pracy, muszą spełniać mniej wymogów administracyjnych.

Przewoźnicy zapewniają, że po osiągnięciu kompromisu zrezygnują z blokady przejść granicznych. 4 grudnia na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej zajmującej się transportem w UE postawiona będzie sprawa zezwoleń dla firm z Ukrainy. Polski rząd zapewnia, że od kilku tygodni buduje koalicję państw, dla których to ważny temat. Sojusznikami mogą być Słowacy oraz Węgrzy, którzy także protestują. Kilkanaście dni temu szefowie organizacji transportowych z pięciu państw - Polski, Węgier, Czech, Słowacji i Litwy wydali oświadczenie adresowane do władz unijnych oraz ministrów transportu tych krajów w sprawie swojej sytuacji.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty