Większość Brytyjczyków uważa, że uczestnicy antyimigracyjnych zamieszek to rasiści. Dla niespełna 10 procent to patrioci.
Tak wynika z sondażu pracowni YouGov. 60 procent pytanych deklaruje, że rozumie uczestników protestów, o ile nie przeradzają się w burdy.
"Czy popierasz protesty, o ile nie dochodzi na nich do przemocy?" Na takie pytanie "tak" odpowiada 34 procent pytanych. "Nie" - 54 procent. Zamieszki popiera 7 procent, przeciwko jest 85 procent. Niemal 60 procent pytanych mówi, że ma choć trochę zrozumienia dla tych, którzy biorą udział w protestach, o ile nie przeradzają się w burdy. Przeciwnego zdania jest co trzeci badany. Przynajmniej trochę zrozumienia dla uczestników zamieszek ma z kolei 8 procent ankietowanych. 86 procent raczej nie widzi usprawiedliwienia.
Jak nazwać ludzi, którzy biorą udział w rozruchach? "Chuligani" albo "uczestnicy zamieszek" - tak na to pytanie odpowiada około dwóch trzecich badanych. Niemal 60 procent użyłoby określenia "rasiści". "To patrioci" - tak uważa co niemal co dziesiąty pytany (9 procent). "Ludzie o uzasadnionych obawach" - w ten sposób oceniło ich 16 procent ankietowanych. W tym ostatnim pytaniu można było wybrać kilka odpowiedzi.
49 procent pytanych ocenia, że nowy premier Keir Starmer źle radzi sobie z sytuacją. 31 procent ocenia jego działania pozytywnie.
"Czy popierasz protesty, o ile nie dochodzi na nich do przemocy?" Na takie pytanie "tak" odpowiada 34 procent pytanych. "Nie" - 54 procent. Zamieszki popiera 7 procent, przeciwko jest 85 procent. Niemal 60 procent pytanych mówi, że ma choć trochę zrozumienia dla tych, którzy biorą udział w protestach, o ile nie przeradzają się w burdy. Przeciwnego zdania jest co trzeci badany. Przynajmniej trochę zrozumienia dla uczestników zamieszek ma z kolei 8 procent ankietowanych. 86 procent raczej nie widzi usprawiedliwienia.
Jak nazwać ludzi, którzy biorą udział w rozruchach? "Chuligani" albo "uczestnicy zamieszek" - tak na to pytanie odpowiada około dwóch trzecich badanych. Niemal 60 procent użyłoby określenia "rasiści". "To patrioci" - tak uważa co niemal co dziesiąty pytany (9 procent). "Ludzie o uzasadnionych obawach" - w ten sposób oceniło ich 16 procent ankietowanych. W tym ostatnim pytaniu można było wybrać kilka odpowiedzi.
49 procent pytanych ocenia, że nowy premier Keir Starmer źle radzi sobie z sytuacją. 31 procent ocenia jego działania pozytywnie.