Niebezpieczne wstrząsy i groza na popularnej wśród turystów greckiej wyspie. W weekend wokół archipelagu Santorynu zarejestrowano ponad 200 podwodnych wstrząsów sejsmicznych.
Greckie władze obawiają się, że to zapowiedź silnego - już naziemnego - trzęsienia.
Po weekendowych wstrząsach, władze w Atenach wolą dmuchać na zimne. Na Santoryn, gdzie rocznie przylatują trzy miliony turystów, skierowano załogi ratownicze z psami tropiącymi, zdecydowano też o zamknięciu szkół. Podobne działania podjęto na sąsiednich wyspach.
"Środki mają charakter zapobiegawczy i władze pozostają czujne" - powiedział grecki minister obrony cywilnej Vasilis Kikilias po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w Atenach. Jak dodał, władze wzywają mieszkańców do ścisłego podporządkowania się zaleceniom.
Greccy eksperci twierdzą, że podwodne wstrząsy o magnitudzie 4,7 nie są związane z uśpionym wulkanem Thera, przyznają, że wzorzec aktywności sejsmicznej budzi obawy.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas
Po weekendowych wstrząsach, władze w Atenach wolą dmuchać na zimne. Na Santoryn, gdzie rocznie przylatują trzy miliony turystów, skierowano załogi ratownicze z psami tropiącymi, zdecydowano też o zamknięciu szkół. Podobne działania podjęto na sąsiednich wyspach.
"Środki mają charakter zapobiegawczy i władze pozostają czujne" - powiedział grecki minister obrony cywilnej Vasilis Kikilias po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w Atenach. Jak dodał, władze wzywają mieszkańców do ścisłego podporządkowania się zaleceniom.
Greccy eksperci twierdzą, że podwodne wstrząsy o magnitudzie 4,7 nie są związane z uśpionym wulkanem Thera, przyznają, że wzorzec aktywności sejsmicznej budzi obawy.
Edycja tekstu: Joanna Chajdas


Radio Szczecin