Minionej doby służby odnotowały blisko 340 prób nielegalnego przekroczenia granicy. To najwięcej w tym roku.
Przez trzy dni weekendu takich prób było ponad 800. W przekraczaniu granicy pomagają służby białoruskie.
- Strona białoruska jest nieprzewidywalna i tu nie ma konkretnego scenariusza, natomiast my przez cały czas musimy być przygotowani właśnie na takie sytuacje, kiedy dochodzi do tak dużej liczby, kiedy dokonywane są próby nielegalnego przekroczenia granicy. Tu mówimy o zdarzeniach dokonywanych przez grupki kilkunasto- czy kilkudziesięcioosobowe - powiedziała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
Ostatnio migranci próbują przekroczyć granicę przede wszystkim w południowej części województwa podlaskiego.
- Tam jest Puszcza Białowieska, tam są tereny trudnodostępne, tam jeżeli nielegalnie cudzoziemiec przekroczy granicę i uda mu się przejść przez pas drogi granicznej, łatwo mu się schować w lesie - informuje major Zdanowicz.
Zdanowicz dodaje, że migranci ciągle są bardzo agresywni.
- Niestety, codziennie dochodzi do takich sytuacji, kiedy osoby znajdujące się po białoruskiej stronie w trakcie próby nielegalnego przekraczania granicy rzucają kamieniami czy konarami drzew w polskie patrole. Również pod koła samochodów, które interweniują, w których są funkcjonariusze, rzucane są drągi z wbitymi gwoźdźmi czy kolce z drutu kolczastego, po to by uszkodzić pojazdy - relacjonowała.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Strona białoruska jest nieprzewidywalna i tu nie ma konkretnego scenariusza, natomiast my przez cały czas musimy być przygotowani właśnie na takie sytuacje, kiedy dochodzi do tak dużej liczby, kiedy dokonywane są próby nielegalnego przekroczenia granicy. Tu mówimy o zdarzeniach dokonywanych przez grupki kilkunasto- czy kilkudziesięcioosobowe - powiedziała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
Ostatnio migranci próbują przekroczyć granicę przede wszystkim w południowej części województwa podlaskiego.
- Tam jest Puszcza Białowieska, tam są tereny trudnodostępne, tam jeżeli nielegalnie cudzoziemiec przekroczy granicę i uda mu się przejść przez pas drogi granicznej, łatwo mu się schować w lesie - informuje major Zdanowicz.
Zdanowicz dodaje, że migranci ciągle są bardzo agresywni.
- Niestety, codziennie dochodzi do takich sytuacji, kiedy osoby znajdujące się po białoruskiej stronie w trakcie próby nielegalnego przekraczania granicy rzucają kamieniami czy konarami drzew w polskie patrole. Również pod koła samochodów, które interweniują, w których są funkcjonariusze, rzucane są drągi z wbitymi gwoźdźmi czy kolce z drutu kolczastego, po to by uszkodzić pojazdy - relacjonowała.
💬 Sytuacja na granicach jest opanowana. Reagujemy stanowczo i twardo na łamanie prawa przez obcokrajowców. Na granicy z Białorusią możliwa jest zwiększona presja migracyjna - podkreślił szef #MSWiA @MKierwinski podczas odprawy z wojewodami oraz szefami służb, dotyczącej bieżącej… pic.twitter.com/PgVFClm2gv
— MSWiA 🇵🇱 (@MSWiA_GOV_PL) August 25, 2025
Według szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego - w najbliższym czasie możliwa jest zwiększona presja migracyjna na granicy z Białorusią.Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Strona białoruska jest nieprzewidywalna i tu nie ma konkretnego scenariusza, natomiast my przez cały czas musimy być przygotowani właśnie na takie sytuacje, kiedy dochodzi do tak dużej liczby, kiedy dokonywane są próby nielegalnego przekroczenia granicy. Tu mówimy o zdarzeniach dokonywanych przez grupki kilkunasto- czy kilkudziesięcioosobowe - powiedziała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
- Tam jest Puszcza Białowieska, tam są tereny trudnodostępne, tam jeżeli nielegalnie cudzoziemiec przekroczy granicę i uda mu się przejść przez pas drogi granicznej, łatwo mu się schować w lesie - informuje major Zdanowicz.


Radio Szczecin
