"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że Stadion Narodowy w Warszawie nie zostanie oddany w terminie. Opóźnienie może sięgnąć 10 miesięcy. Przyczyną są błędy w projektach instalacji elektrycznych.
Gazeta dodaje, że według renomowanej firmy audytorskiej EC Harris, stadion będzie gotowy dopiero na przełomie lutego i marca przyszłego roku. Między inwestorem, którym jest Narodowe Centrum Sportu, a wykonawcą (konsorcjum Alpine Bau, PBG i Hydrobudowa) trwa ostry spór, kto jest winny opóźnienia. Stawką są gigantyczne kary, a z drugiej strony kariery szefostwa NCS.
Pracownicy budowy mówią "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że w projekcie stadionu w ogóle nie było dwóch trafostacji. To oznacza, że projektant pomylił się z oszacowaniem poboru mocy o tyle, ile potrzebuje kilka nowoczesnych biurowców. Projekt nie uwzględniał również zasilania do 6 serwerowni. W sumie nie ujęto w nim kilku tysięcy otworów, przez które miały przechodzić kable.
Narodowe Centrum Sportu nie chce komentować informacji gazety.
Pracownicy budowy mówią "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że w projekcie stadionu w ogóle nie było dwóch trafostacji. To oznacza, że projektant pomylił się z oszacowaniem poboru mocy o tyle, ile potrzebuje kilka nowoczesnych biurowców. Projekt nie uwzględniał również zasilania do 6 serwerowni. W sumie nie ujęto w nim kilku tysięcy otworów, przez które miały przechodzić kable.
Narodowe Centrum Sportu nie chce komentować informacji gazety.